Twórcy Denuvo nie mieli ostatnio powodów do radości. Crackerzy w ciągu kilku lub kilkunastu godzin byli w stanie złamać ich zabezpieczenia. Na dodatek pojawiały się pogłoski o negatywnym wpływie oprogramowania na wydajność. Ale ostatnie tygodnie są już dużo lepsze.
Najnowsza wersja Denuvo, oznaczona jako 4.7, ja na razie jest zaporą nie do przejścia dla piratów. Jedna gra skutecznie opierają się działaniom crackerów i wciąż jest niedostępna dla miłośników darmowego grania. Mowa o Assassin’s Creed Origins. Produkcja zadebiutowała kilka tygodni temu (pod koniec października), więc największe zainteresowanie ma już za sobą. Piracka wersja nie wpłynie już znacząco na sprzedaż, więc twórcy Denuvo mogą odtrąbić sukces.
W czym tkwi tajemnica nowej wersji Denuvo? Tego niestety nie wiemy, w końcu to tajemnica. Wiadomo natomiast, że wydawcy zaczęli wykorzystywać aż dwa zabezpieczenia – Denuvo i VMProtect. Złamanie ich jest na tyle trudne, że chińska grupa crackerów o nazwie 3DM ogłosiła, że może to być koniec piractwa jakie znamy. Zresztą zapowiedzieli to już na początku 2016 roku. Wtedy twierdzili, że darmowe granie prawdopodobnie skończy się w ciągu 2 lat. Czy mieli rację? Tego dowiemy się już niebawem. Na razie piraci walczą o złamanie Denuvo w wersji 4.7 i walkę tę przegrywają.
Źródło: Guru3D