Strona głównaWiadomościMicrosoft może zacząć się martwić? Gracze wciąż wybierają nie ten system operacyjny?

Microsoft może zacząć się martwić? Gracze wciąż wybierają nie ten system operacyjny?

Celem Microsoftu jest, aby każdy komputer na świecie wykorzystywał system operacyjny Windows 10. Na razie idzie im to jak po grudzie. Nie tylko adaptacja nowego OS jest dużo wolniejsza niż przewidywano, to można odnieść wrażenie, że wręcz zaczyna się cofać.

Przez wiele miesięcy Windows 10 powoli budował swoją pozycję wśród graczy komputerowych. Microsoft nawet wymuszał korzystanie z nowego systemu operacyjnego np. grami ekskluzywnymi. Kilka tytułów nie zadziała już na Windowsie 7 lub 8. Aby w nie grać trzeba zainstalować dziesiątkę. Te produkcje to np. Gears of War 4 lub Forza Motorsport 7. Dzięki temu pozycja Windowsa 10 cały czas rosła aż w końcu w statystykach Steama znalazł się na pierwszym miejscu. Jednak nie trwało to długo.

Jeszcze w czerwcu 64-bitowa wersja Windowsa 10 znajdowała się na 52,31 procentach komputerów użytkowników Steama. Dla porównania Windows 7 uzyskiwał w tym samym czasie zaledwie 33,3 procent. We wrześniu przewaga dziesiątki zmalała już tylko do 4,52 procent. Aż w końcu w październiku zdarzyło się coś, co trudno tak naprawdę zrozumieć. Można się zastanawiać czy nie jest to jakiś błąd Steama. Trudno bowiem uwierzyć, że nagle popularność Windowsa 7 skoczyła do wartości 64,9 procent, podczas gdy Windows 10 znalazł się już tylko na 28,81 procentach komputerów. To tak, jakby co piąty użytkownik Steama odinstalował dziesiątkę i wrócił do siódemki.

Na szczęście jest proste wytłumaczenie tego zjawiska. Wszystkiemu winna jest gra PlayerUnknown’s Battlegrounds, a dokładniej rzecz biorąc – jej popularność w Chinach. Wśród graczy Steam około 30 procent używało języka chińskiego, a około 34 języka angielskiego. Nagle, w zeszłym miesiącu się to zmieniło. Mówiących po chińsku znacząco przybyło i jest ich teraz 56,37 procent. W tym samym czasie odsetek osób mówiących po angielsku spadł do 21,24 procent. Dlaczego? Chińczycy pokochali PUBG. Na serwerach Bluehole jest ich już ponad 4 razy więcej niż Amerykanów. Jednocześnie w Państwie Środka dużo większą popularnością cieszy się Windows 7. Ot i cała zagadka.

W ciągu kilku miesięcy sytuacja może wrócić do normy. Chińczycy już zastanawiają się nad zablokowaniem PlayerUnknown’s Battlegrounds, ponieważ promuje przemoc i nie jest zgodna z chińskimi wartościami i normami etycznymi. No cóż. Myślę, że zabijanie nie jest zgodne z żadnymi normami etycznymi, ale ludzie rozumieją, że to tylko gra.

Źródło: TechSpot

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię