Skazany na dożywocie mężczyzna postanowił zdradzić wszystko na temat swojego haniebnego uczynku. Jednak, czy zrobił to tylko z chęci dostąpienia katharsis?
Policja w Michigan od 2011 roku szukała ciała Venus Stewart. Jej tajemnicze zniknięcie przypisano jej mężowi Dougowi, który od chwili skazania na dożywotnią odsiadkę nie przyznawał się do morderstwa. Wielokrotnie przesłuchiwano go w celu wyjawienia prawdy i wydania ciała kobiety jej rodzinie, jednak wciąż upierał się, że to nie jego sprawka.
Po latach spędzonych za kratkami odezwało się w nim sumienie. Zdradził mundurowym prowadzącym sprawę, że jest on odpowiedzialny za śmierć żony, ale nie wskaże za darmo miejsca, w którym ukrył jej ciało. Przygotował całą listę żądań. Z oczywistych powodów nie negocjował skrócenia wyroku a tylko rzeczy mogące uprzyjemnić mu życie w więzieniu. Wśród nich znalazła się m.in. konsola Xbox One.
Policja spełniła niektóre z próśb mordercy i dzięki jego pomocy ciało Venus zostało znalezione w Kalamazoo County w stanie Michigan. Tu jednak niektóre ze źródeł podają, że mężczyzna wcale nie został nagrodzony za współpracę wspomnianym Xboxem. Według stacji CBS News „Departament Korekty Michigan obala raporty medialne, które potwierdzają, że na żądanie więźnia otrzymał Xbox w zamian za to, że doprowadził śledczych do ciała swojej dawno zaginionej żony„.
Nie wiadomo, czy policja chciała zataić fakt układania się z mordercą, czy może negocjacje skończyły się na o wiele mniejszych odstępstwach. Nawet jeśli nie dostał Xboxa na własność, to nie wykluczone, że go nie zobaczy. Odsiaduje swój wyrok w placówce przeznaczonej dla weteranów wojskowych, gdzie administracja planuje zakup dla więźniów kilku konsol.
Nie zażartuje sobie, że jest to historia ze szczęśliwym zakończeniem. Puentą niechaj będzie trywialne stwierdzenie, że ludzie zabijają z różnych powodów, i tak samo przyznają się do winy mając przed oczami całkiem dziwaczne korzyści. Tym razem była to konsola Xbox…