Na pewno każdy słyszał o aferze związanej z mikrotransakcjami w Star Wars Battlefront II. Ostatecznie EA zdecydowało się tymczasowo wyłączyć płatności wewnątrz gry. Jednak oberwało się nie tylko strzelance. Elektronicy zmieniają mikrotransakcje także w innej grze.
Całkiem niedawno na rynku zadebiutowała inna duża produkcja spod szyldu Eletronic Arts. Chodzi oczywiście o Need For Speed: Payback. Gra zebrała co najwyżej przeciętne recenzje, ze średnim wynikiem 61 punktów w serwisie Metacritic i oceną 3,6 punktów od użytkowników. Tytułowi oberwało się przede wszystkim za system progresji, który wymagał albo mnóstwa czasu i wysiłku, albo… wydania pieniędzy na skrzyneczki. Graczom się to nie spodobało, chociaż opór nie był tak duży jak w przypadku Star Wars Battlefront II. Pomimo tego Elektronicy postanowili zmienić mechanizm działający w Need For Speed: Payback.
– Skorzystaliśmy z informacji od społeczności oraz danych z gry i postanowiliśmy wprowadzić kilka zmian, z których część jest już dostępna w grze. Naszym celem było to, aby system progresji w grze był dużo bardziej przyjazny i przyjemny – można przeczytać w poście na Reddicie.
Do czego sprowadzają się zmiany? Przede wszystkim każdy wyścig będzie oznaczał większe nagrody pieniężne. To samo tyczy się otwierania skrzynek. Poza tym gracze mają częściej trafiać na Air Suspension, czyli pneumatyczne zawieszenie. W planach są też kolejne zmiany, które mają dotyczyć między innymi tuningowania aut, w tym jakości i cen poszczególnych podzespołów.
Zawziętość graczy, coraz niższe oceny i przede wszystkim tragiczna sprzedaż Battlefront II pokazały, że granica została przekroczona. Mam tylko nadzieję, że gracze nie odtrąbią zwycięstwa i w kolejnych przypadkach będą walczyć również zaciekle, nie tylko z Eletronic Arts.
Źródło: Geek.com