Sobaka Studio już w sierpniu zaaplikuje nam porządną dawkę komputerowej epinefryny. Redeemer jest brutalny, krwawy, widowiskowy, toteż powinien się spodobać wielu osobom.
Choć Quentin Tarantino nie maczał swoich palców w grze Redeemer, to jednak oddaje charakterystyczne dla reżysera zamiłowanie do brutalizmu zakrawającego o kicz i do nadmiernie przelewających się przez ekran hektolitrów krwi. Gdyby pokusić się o wskazanie gry, w której rozlano najwięcej czerwonego płynu, to ta znalazłaby się wysoko na liście obok Punishera, God of War, czy też Hotline Miami.
Życiodajna substancja to nie jedyny współny mianownik dla wyżej wspomnianych tytułów. Grę Redeemer łączy je z nimi podobna mechanika rozgrywki, a także metoda eksploracji świata. Aby ją przejść należy przedzierać się przez zastępy wroga na wszystkie możliwe sposoby, tudzież wykorzystując nie tylko broń zastaną, ale także elementy otoczenia. Pozwalają one wykonywać niepowtarzalne finiszery i przy okazji zintensyfikować poziom gore.
Epatowanie elementami makabrycznymi ma jednak swoje uzasadnienie. W Redeemerze wcielimy się w nieustraszonego najemnika. Postać ta chcąc porzucić dawne nawyki będzie zmuszona walczyć z całym tabunem przeciwników. Droga od złej do dobrej osoby wiedzie przez miliony trupów, gdzie każdy kolejny pozostawiony za bohaterem przybliża go do ostatecznego odkupienia.
Sobaka Studio sięgnęło po materiał stary jak pierwszy komputer, lecz w gatunku gier brawler na pewno wprowadzi odrobinę brunatności. Na poniższym zwiastunie możemy przekonać się, że nie jest to gra dla najmłodszych. Komu się spodoba, ten ucieszy się wielce, że gra zadebiutuje na platformie Steam już 1 sierpnia.
Źródło: pcgamer.com