Oculus VR został założony przez Palmera Luckey’a w 2012, teraz czołowy producent gogli wirtualnej rzeczywistości został całkowicie wchłonięty przez Facebook Technologies. Zmiany weszły w życie już we wrześniu, gdy zespół był restrukturyzowany i z firmy odszedł współzałożyciel Brendan Iribe.
Z trójki pierwotnych właścicieli Oculus pozostał jedynie Nate Mitchell. Palmer Lucky, odszedł z formy w zeszłym roku. A w rzeczywistości został z firmy wyrzucony po cichu z powodów politycznych.
Zobacz także: Facebook – z powodu luki bezpieczeństwa hakerzy przejęli 50 milionów kont
W oświadczeniu na temat przejęcia Oculus, Facebook przygotował oświadczenie:
To jest aktualizacja nazewnictwa. Oculus staje się działem Facebook Technologies. Nie ma to wpływu na markę lub firmę Oculus. Zmiana daje nam jedną osobowość prawną, która może obsługiwać wiele technologii i produktów sprzętowych Facebooka, w tym Portal i Oculus. Zmiana weszła w życie we wrześniu.
Wydaje się, że zmiany były nieuniknione, biorąc pod uwagę fakt, że Facebook uzyskał mocną pozycję rynkową. Już od jakiegoś czasu Oculus i jego systemy były dostosowywane do reszty firmy, rozpoczęto m.in. oznaczanie urządzeń jako „Oculus z Facebooka”. Ujednolicono również systemu kont do konfiguracji zestawu VR.
Co ciekawe Palmer Lucky nie odszedł z Oculus bez niczyjej pomocy. Jeden ze współzałożycieli Oculus został z firmy usunięty z powodów politycznych. Lucky w podczas kampanii prezydenckiej w USA przekazał 10 000 dolarów na fabrykę memów przeciwko Hilary Clinton. Sześć miesięcy później został wyrzucony z firmy. Zuckerberg zaprzeczał, że ma to związek z polityką. Jednak jak dowiedział się Wall Street Journal nie jest to prawdą.
Dziennikarze czasopisma dotarli do wewnętrznych wiadomości email przesyłanych pomiędzy członkami zarządu Facebooka, w tym Zuckerbergiem. Wiadomości naciskały na Luckiego, by publicznie głosił poparcie dla Gary’ego Johnsona, pomimo tego, że ten przez wiele lat wspierał Donalda Trumpa.
Po jego zwolnieniu Lucky zatrudnił prawnika zajmującego się prawem pracy, który stwierdził, że Facebook łamie kalifornijskie prawo zmuszając pracownika do głoszenia określonych poglądów politycznych. Facebook ostatecznie zapłacił 100 milionów dolarów odszkodowania za zwolnienie Luckey’a. Przed wyjściem afery na jaw Luckey informował tylko, że odejście nie było jego wyborem.
Rzecznik prasowy Facebooka powiedział:
Możemy powiedzieć jednoznacznie, że odejście Palmera nie było spowodowane jego poglądami politycznymi. Jesteśmy wdzięczni za wkład Palmera w firmę Oculus i cieszymy się, że nadal aktywnie wspiera branżę VR.
Całą sytuację Lucke’y skomentował tak:
Wierzę, że zespół pozostanie w Oculus, bo to wciąż najlepszy VR. Mam nadzieję, że odniosą sukces.
Ocenę całej sytuacji pozostawiam Wam.