Wczoraj odbyło się spotkanie założycielskie Sekcji Sportów Elektronicznych Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. Idea jest słuszna, ale czy ma szanse powodzenia?
Coraz więcej państw na świecie dostrzega ogromny potencjał leżący w esporcie. Szacuje się, że branża rozwija się w tempie 24 procent rok do roku, a w Polsce nawet 30 procent rok do roku. Nasz kraj znajduje się pod tym względem w światowej czołówce. Nic dziwnego zatem, że i u nas dostrzeżono ten potencjał. Dlatego też powstała Sekcja Sportów Elektronicznych Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, która założyła sobie dość ciekawe cele.
Do głównych problemów z jakimi borykają się firmy z branży esportowej zaliczono:
- Brak rozwiązań prawnych i organizacyjnych w zakresie sportów elektronicznych;
- Niska świadomość społeczna znaczenia sportów elektronicznych na rynku oraz jego potencjału;
- Rozproszenie inicjatyw w tym zakresie;
- Brak wykwalifikowanej kadry;
- Brak badań i opracowań naukowych.
Trudno nie zgodzić się ze wszystkimi tymi punktami. Aktualnie na rynku panuje samowolka, która ma swoje plusy, ale jednocześnie też sporo minusów. Poszczególne organizacje nie mają spójnego planu działania i rozwoju. Częściowo miała naprawić to ELIGA, ale o inicjatywie jak na razie dużo słychać, ale niewiele się dzieje. Miała powstać nowa liga, w której drużyny byłyby udziałowcami, ale temat dość szybko ucichł. Szansą na poprawę jest właśnie Sekcja Sportów Elektronicznych KIGEiT.
Sekcja chce zająć się następującymi zagadnieniami:
- Uzgodnienie warunków prawnych w zakresie funkcjonowania branży na rynku polskim, w tym m.in. ustawę o sporcie (w tym elektronicznym);
- Działania na rzecz rozwoju rynku sportów elektronicznych;
- Integracja firm zainteresowanych rozwojem rynku sportów elektronicznych;
- Podnoszenie świadomości społeczeństwa w zakresie działalności firm na rynku sportów elektronicznych;
- Działania edukacyjne określające kierunek rozwoju branży;
- Działania badawcze, które mają na celu wyjaśnienie podstawowych zagadnień w zakresie działalności sportów elektronicznych.
– Dostrzegając krajowy potencjał w zakresie rozwoju branży sportów elektronicznych, chcemy podjąć szeroko zakrojone działania na rzecz rozwoju tej branży. Uważamy, że ważną sprawą będzie edukacja na temat prawidłowego rozwoju i funkcjonowania branży. W pierwszym etapie skupimy się na przygotowaniu i promocji odpowiednich uwarunkowań prawnych umożliwiających rozwój branży. Sekcja planuje również tworzyć partnerstwa z innymi instytucjami, które przejawią chęć rozwoju branży i określania kierunku jej rozwoju. Będziemy tworzyć zespoły i grupy problemowe do rozwiązywania konkretnych zagadnień, które zarząd sekcji uzna za ważne dla branży sportów elektronicznych – czytamy na stronie sekcji.
Czy taka inicjatywa ma szansę powodzenia? Na ten moment trudno wyrokować. Było już kilka inicjatyw, które miały uregulować wiele kwestii związanych z esportem i jak na razie żadna nie może zaliczyć swojej działalności do sukcesów. Wiele zależy przede wszystkim od organizacji i firm zajmujących się esportem, bo bez nich nic się nie uda. Potrzebny jest wspólny plan działania i przede wszystkim zgoda w kluczowych kwestiach. Na temat inicjatywy wypowiedział się między innymi Piotr ‘neqs’ Lipski, czyli właściciel PRIDE. Zdradził on, że obrady trwały ponad 2 godziny i został wybrany już zarząd. Jednocześnie swoje zadowolenie ocenił na 50/50.
Źródło: