Strona głównaRecenzjeRecenzja klawiatury mechanicznej Razer BlackWidow Chroma V2

Recenzja klawiatury mechanicznej Razer BlackWidow Chroma V2

Oprogramowanie

Jeśli myślicie o zakupie czarnej wdowy w nowej, pajęczej odsłonie, to wiedzcie, że bez sterowników ani rusz. Oprogramowanie Razer Synapse jest fundamentem jej istnienia. Dopiero po zainstalowaniu najnowszej wersji softu otrzymamy pełny dostęp do wszystkich talentów urządzenia. A w tym między innymi możliwość personalizacji funkcji przycisków. Możemy przypisać każdemu z nich (oprócz FN) inne działanie niż podane domyślnie pod systemem Windows. Ponadto znajdziemy tam również inne zakładki do zapisywania makr w locie na dodatkowych przyciskach M1-M5. W tym celu trzeba się posłużyć funkcją uruchamianą za pomocą skrótu na klawiaturze (F9+FN). Makra okażą się bardzo przydatne szczególnie dla osób często grających w gry MMO lub bijatyki, gdzie o zwycięstwie decyduje szybkość kliku.

Niedaleko opcji do zmiany działania przycisków ujrzymy zakładkę Gaming Mode. Wewnątrz niej możemy wybrać, które z windowsowych skrótów w trakcie gry będą uśpione, aż do czasu wyłączenia funkcji. Tu między innymi nie będą reagować ALT+TAB, okienko Windows, czy też ALT+F4. Dużym udogodnieniem jest to, że oprogramowanie pozwala na zapisanie wielu ustawień pod gry i aplikacje w osobnych profilach.

 

Poruszając się po menu Razer Synapse, prędzej czy później zajrzymy do zakładki Stats. Sprawdzimy tam, które z przycisków są przez nas „nadużywane”. Mapę ciepła możemy wyregulować odnośnie konkretnych tytułów, jak i całej historii gierczenia. Dowiemy się ile razy dotychczas uderzyliśmy w klawiaturę, a także jaką siłę musiała znieść sekcja przycisków.

 

Najciekawszym ze wszystkich dostępnych ustawień zdaje się możliwość indywidualnej konfiguracji podświetlenia. W tej części możemy wybrać, w jaki sposób diody RGB będą luminować spod wszystkich przycisków, a także logo umiejscowione pod prawym ALT-em. Z rozwijanej listy, na której znajduje się 8 trybów świetlnych (oddychanie, efekt ognia, tryb reagujący, spektrum, tryb jednego koloru, mieniący się, efekt fali, efekt rozchodzącego się światła pod wpływem kliku) upodobałem sobie ogień, który fajnie naśladuje jarzący się płomień. Ma świetny gradient barw, przechodzący od żółtego, pomarańczowego, do krwistej czerwieni. Kiedy wreszcie przestaniemy się bawić i wskażemy myszką jeden z trybów, wówczas możemy jeszcze dopasować poziom jasności i zaznaczyć opcję wyłączającą podświetlenie w momencie wygaszenia ekranu.

Miejcie jednak na uwadze, że to tylko podstawowe ustawienia. Klikając w pole Chroma Configurator będziemy mogli w pełnym zakresie zdefiniować sposób podświetlenia. Kto będzie chciał ustawić dla każdego pojedynczego przycisku inny kolor, a w tym i jego nasycenie, wykonana to w ekspresowym tempie. Spośród odblokowanych funkcji wybierzemy szybkość zmiany barwy, opóźnienie luminacji, szerokość i kąt rozchodzenia światła dla jednego przycisku, jak i całych sekcji np. makr lub strzałek kierunkowych. Swoboda ustawień jest naprawdę niezwykła i chyba pod tym względem może się tylko równać oprogramowanie Cooler Master.

 

To jednak zaledwie wstęp do możliwości podświetlenia RGB. Sama luminacja nie służy tylko do zwiększenia widoczności znaków, ale również do zwiększenia intensywności rozgrywek. Przechodząc do zakładki Chroma Apps, Razer Synapse wyrzuci nas na oficjalna stronę producenta, gdzie do pobrania czeka multum dodatkowych aplikacji, a w tym i same gry do ogrania bezpośrednio na klawiaturze. Nigdy bym nie pomyślał, że można zagrać w Snake’a lub w Uderz Kreta patrząc się wyłącznie na podświetlone przyciski. A jednak…

Nieziemskich doznań zapewnił także niewielki program Audio Visualizer, dzięki któremu można sprawdzić jak odtwarzana muzyka wpływa na reakcję diod. Rytm utworów decydował o szybkości luminacji i przejściach odcieni. Tu na przykład, gdy w tle były powtarzające się niskie bity, na klawiaturze skokowo występowały i znikały kolory, symulując graficzny obraz widma akustycznego. Tak, jakby sprzęt potrafił odczuwać muzykę i tańczyć do niej w idealnym tempie. Jak dla mnie, bomba!

Podświetlenie RGB można wykorzystać również w typowych grach. Ze strony internetowej możemy pobrać „skórki” luminacji zintegrowane z popularnymi grami. Wyobraźcie sobie grę w CS-a lub Overwatcha z podświetleniem na klawiaturze, które informuje poziomem światła i barwą o stanie zdrowia, liczbie nabojów w magazynku, aktywnych mocach, bądź o czasie pozostałym do końca rundy, a będziecie mieli niewielkie pojęcie o tym, jak świetnie to wygląda i sprawdza się w rzeczywistości.

Zabrakło by mi czasu na sprawdzenie wszystkich programików, profili podświetlenia udostępnionych przez deweloperów oraz niezależnych twórców, dlatego jeśli już przygarniecie sprzęt polecam na samym początku zrobić mały rekonesans. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie do pracy na co dzień i do growych rozwiązań. Na koniec jedna tylko uwaga – aby móc konfigurować sprzęt po swojemu, będziemy zmuszeni do założenia konta w oprogramowaniu Razer Synapse.

Może zbyt rozpisałem się o funkcji luminacji RGB, ale w tym przypadku podświetlenie należy rozumieć nie jako interesujący ficzerek, a jedną z głównych zalet klawiatury. Nie pracowałem jeszcze na wszystkich modelach mechaników, jednak strzelam w ciemno, że lepszego nie znajdziecie.

Spis treści

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię