Kto choć raz oglądał western, ten wie, że oprócz saloonu z wahadłowymi drzwiami musi być jeszcze pojedynek na środku miasta w samo południe. Niestety tego właśnie zabrakło w RDR2, więc gracze sami zorganizowali pojedynki na śmierć i życie.
Red Dead Redemption 2 niemal idealnie odwzorowuje klimat Dzikiego Zachodu. No właśnie niemal, bo brakuje najważniejszego czyli pojedynków 1 na 1, w samo południe. Jak to wygląda wie każdy kto oglądał westerny w telewizji – środek miasta, naprzeciwko siebie dwóch rewolwerowców z szeroko rozstawionymi rękami gotowymi sięgnąć po rewolwery by oddać śmiertelny strzał zanim zrobi to ich przeciwnik.
Zobacz: Half-Life: ALyx na nowych fragmentach gameplay
Świat nie znosi pustki, dlatego gracze Red Dead Online postanowili sami ją wypełnić i organizują pojedynki na śmierć i życie. Każdy pojedynek odbywa się z udziałem sekundanta, który daje sygnał do rozpoczęcia strzelaniny. Wygrywa ten, który przeżyje. Jak to wygląda w praktyce pokazał gracz Crimson_Carp, chociaż w jego przypadku z honorem nie miało to wiele wspólnego ponieważ korzystał z trybu Dead Eye.
Zobacz: Valorant – poznaj wszystkich bohaterów i ich umiejętności
So a completely random player challenged me a traditional western style showdown in Saint Denis today shortly after I logged on for the day from RedDeadOnline