Narzekania na Epic Games ciąg dalszy.
Wygląda na to, że niektórzy gracze Wielkanoc spędzili, wspominając piękne czasy starej mapy w Fortnite. Wczoraj na Twitterze wśród najpopularniejszych hashtagów znalazł się bowiem #RipFortnite.
Zobacz: Synowie byłego gracza NBA wydali 16 tys. dolarów w… Fortnite
Najciekawsze w nagłej popularności hashtaga jest fakt, że nie jest to spowodowane żadną społeczną akcją. Nie ma też konkretnej zmiany w grze, która byłaby głównym powodem niezadowolenia graczy.
Najczęściej wspominano jednak skill-based matchmaking i komunikację Epic Games ze swoją społecznością. Wraca więc krytyka, jaka dla stałych graczy Fortnite nie jest żadną nowością. Chociaż sama gra żyje oczywiście i nigdzie się nie wybiera, przez ostatnie miesiące ciężko zrozumieć, w jakim kierunku idzie Epic. Może niezadowolenie ich społeczności wreszcie da im do myślenia.