Na skrzynki mejlowe youtuberów dotarły propozycje o ich sponsorowanie. Oferta z pewnością zaciekawiła streamerów, bowiem w polu nadawcy widniała nazwa razorzonesponsorship. Szybko jednak wykryto, że za nadającymi list kryją się wirtualni przestępcy.
To kolejny dowód na to, że cyberprzestępczość wciąż się rozwija. W niedawnym czasie przeszła kolejną metamorfozę. Internetowi oszuści zaczęli podszywać się pod znane marki przedsiębiorstw działających na skalę globalną. Tym razem padło na firmę Razer, która zasłynęła sprzętem gamingowym. Jej profil biznesowy skupia się nie tylko na produkcji sprzętu komputerowego, ale również aktywnie uczestniczy w budowaniu społeczności graczy, e-sportu, często nawiązując współpracę na zasadzie sponsoringu.
Scammerzy wykorzystali tę informację na swoją korzyść i w poprzednim tygodniu rozpoczęli wysyłkę maili zawierających ową propozycję. Elektroniczna wiadomość zawierała charakterystyczne – dla tego typu popełnianych przedsięwzięć – błędy, np. literówki, błędy gramatyczne. O ile otworzenie wiadomości nie przesądzało o poważnych problemach, to z kolei przejście pod wskazany link było już procesem egzekucyjnym – w tle instalował się wirus pozwalający śledzić poczynania użytkownika i zbierać o nim dane.
Kiedy wiadomość dotarła do przedstawiciela marki, od razu wyjaśnił, że Razer nigdy poprzez prywatne wiadomości elektroniczne nie proponował nikomu sponsoringu. Opcja ta znajduje się tylko na oficjalnej stronie producenta w dziale supported-streamer.
Poniżej możecie zobaczyć, jak wyglądała treść listu opracowana przez oszustów.
Źródło: techon.com, KoolThings