Star Citizen to studnia bez dna. W 2017 roku gra kosztowała 4 mln dolarów miesięcznie

Star Citizen to gra, która pochłonęła już setki milionów dolarów, ale cały czas nie widać końca prac nad nią.

Star Citizen produkcji Cloud Imperium Games to już dawno nie jest tylko gra. To przede wszystkim jeden z największych w historii projektów crowdfundingowych.

W grze wcielamy się w postać pilota statku kosmicznego i przemierzamy XXX-wieczny kosmos w poszukiwaniu przygód. W wielkim uproszczeniu to trochę taki Mass Effect ale na konkretnych sterydach. Główną cechą gry ma być rozbudowany multiplayer, który w założeniu ma stworzyć ogromną społeczność graczy żyjących w wirtualnym kosmosie (oglądaliście PlayerOne?). Star Citizen ma cechować genialna oprawa graficzna z wysokim poziomem odwzorowania fizyki otoczenia, stworzona za pomocą silnika Lumberyard przygotowanego przez Amazon.

Studio Cloud Imperium Games postanowiło podzielić się swoim raportem finansowym. W okresie od 2012 do 2015 roku gra pochłonęła 193 mln dolarów. W okresie od 2015 do 2017 roku było to 49 mln dolarów, czyli tytułowe 4 mln dolarów miesięcznie.

Pomimo tego, że gra cały czas nie wyszła z fazy rozwoju, to cały czas na siebie zarabia. Głównie w postaci datków od samy graczy. To aż dziwne, że Star Citizen nie powstaje w Toruniu…

Stat Citizen obecnie wygląda tak. Kiedy wyjdzie z fazy rozwoju? Możliwe, że nigdy. Póki co, grę można bez problemu kupić, grać w nią i oczywiście korzystać z mikropłatności.