Stało się to, o czym mówiło się od kilku dni. Virtus.pro już nie ma Polaków w swojej dywizji CS:GO. Rosyjska organizacja przejęła były zawodników AVANGAR.
Virtus.pro przestało być polskie. Z organizacją pożegnali się Snax, Michu, snatchie, PHR oraz Vegi. Zamiast ich w barwach białych niedźwiedzi będą teraz grać zawodnicy byłego AVANGAR, czyli Jame, AdreN, buster, SANJI oraz Qikert.
– To istotny dzień dla VP, jako że otwieramy nowy rozdział w naszej historii z Counter-Strike. To także świetna edycja obok naszej światowej klasy drużyny Dota 2, która pozwoli nam być bardziej konkurencyjnymi i przyniesie jeszcze więcej powodów do chluby fanom na całym świecie. Obecnie mamy jedne z najmłodszych drużyn na świecie, zarówno w Dota 2, jak i CS:GO, i jest to solidny fundament dla przyszłego rozwoju organizacji. Sześć lat z polską drużyną było niezapomnianym doświadczeniem i chciałbym podziękować naszym fanom, którzy wykonali wyjątkową pracę wspierając nas przez ten okres. VP nie byłoby tym, czym jest obecnie, gdyby nie filary zbudowane przez naszych graczy. Dlatego też, z głębi mojego serca, chcę ogromnie podziękować wszystkim tu wymienionym: Taz, neo, pasha, byali, Snax, MICHU, Vegi, snatchie, phr, TOAO, morelz, OKOLICIOUZ, Loord, KubiK, Junior oraz kuben – dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiliście – napisał Roman Dvoryankin, Główny Menadżer w Virtus.pro.
Na razie nie są znane dalsze losy polskich zawodników. Prawdopodobnie przez jakiś czas będą grać bez organizacji i w tym czasie szukać dla siebie nowego miejsca. Nowy skład Virtus.pro będziemy mieli okazję zobaczyć po raz pierwszy na turnieju Epicenter 2019 w Moskwie, który odbędzie się w dniach 17-22 grudnia.
Pluje na was to już nie jest virtus tylko skośno-ocy.pro