Strona głównaEsportVirtus.pro ulegają Astralis w finale kwalifikacji IEM Sydney

Virtus.pro ulegają Astralis w finale kwalifikacji IEM Sydney

Mimo bardzo dobrej postawy Polaków we wcześniejszych spotkaniach zamkniętych kwalifikacji do IEM Sydney ostatecznie to jednak nie oni polecą do Australii. Zawodnicy Astralis eliminują VP po wygranej 2:0.

Przed spotkaniem finałowym wydawało się, że Polacy – nauczeni doświadczeniem półfinałunie dopuszczą do wyboru mapy Inferno, która najwyraźniej jeszcze im nie leży. Niestety, stało się inaczej – w fazie pick&ban wybrane zostały Mirage, Inferno właśnie, a jako trzecia – Train.

Walka na Mirage zaczęła się dla Polaków bardzo niekorzystnie bo od przegranej pistoletówki i kolejne rundy szybko zaczęły wpadać na konto naszych przeciwników. Grając po stronie TT zdobyliśmy zaledwie 4 punkty i wizja przegranej stawała się coraz bardziej wyraźna. W drugiej połowie Polacy jakoś zdołali się odblokować i próbowali dokonać comebacku – w sumie zdobyli w tej części aż 9 rund, ale przy stanie 15:13 to Duńczycy okazali się górą.

Na Inferno niestety Polacy również odstawali od przeciwników, co jak wspomniałem – nie powinno być raczej żadnym zaskoczeniem. Rozmiary porażki co prawda nie były aż tak ogromne jak na Inferno w spotkaniu z G2 Esports, bo tym razem wynik to 16:8. Jednak, mimo przegranej, cieszy, że Polacy zaszli aż do finału, pokonując po drodze kilka mocnych ekip. Najgorszy kryzys wydaje się być zażegnany, a teraz brakuje jeszcze tylko kilku szlifów, by VP znowu mogli walczyć o najwyższe nagrody. Obyśmy byli świadkami tego już wkrótce. Tym bardziej, że to nie była jeszcze ostatnia szansa na awans do turnieju w Australii – Polacy mają ją poprzez turniej GG:Origin, w którym już w poniedziałek zagrają z AVANGAR.

A co Wy sądzicie o postawie VP w tych kwalifikacjach?

Źródło: wł.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię