Strona głównaGryAktualnościEA ma problem z tym, że są postrzegani przez graczy jako źli....

EA ma problem z tym, że są postrzegani przez graczy jako źli. Ale czy słusznie?

Electronic Arts nie jest firmą ukochaną przez graczy i to nawet pomimo tego, że – obiektywnie patrząc – robią sporo dobrych gier. Firmie obrywa się przede wszystkim za umiłowanie do mikropłatności i odgrzewanie kotletów w takich seriach jak FIFA i jest to dla nich spory problem.

EA nie ma najlepszego PR-u – nie jest to szczególnie odkrywcze stwierdzenie, ale jest zgodne z prawdą. Wystarczy wejść na dowolną grupkę czy forum dla graczy, aby zobaczyć mnóstwo memów, naśmiewających się z Elektroników. Sami wrzucaliśmy podobne treści na własny fanpage. Głównym tematem żartów są wszędobylskie mikropłatności, które mają wyciągnąć od graczy jak najwięcej kasy. Było tak początkowo w Battlefront II i jest tak też w FIFIE, gdzie pay2win jest rozwinięte chyba jak nigdzie indziej.

Zobacz: Teamfight Tactics – Riot zdradza plany na przyszłość oraz nową postać

Na ten temat wypowiedział się Matt Bilbey – wiceprezes EA ds. strategicznego wzrostu:

– 25 naszej historii i ciągle borykamy się z zewnętrzny postrzeganiem jako banda złych ludzi. Kochamy robić i grać w gry. Niestety, kiedy przytrafią nam się błędy w grach, świat się o tym dowiaduje ze względu na skalę i rozmiar problemu – powiedział.

Trudno się z tym nie zgodzić. Electronic Arts jest jednym z największych wydawców i producentów gier na świecie, więc popełniane przez nich błędy mają szczególnie duży wydźwięk. Rzecz w tym, że te błędy zdarzają im się szczególnie często. Mass Effect Andromeda czy Anthem okazały się grami słabymi. Mikropłatności w FIFIE, Battlefront II czy Madden NFL były lub nadal są przesadzone. Co więcej, firma swego czasu przekonywała cały świat, że nie ma już miejsca dla produkcji dla pojedynczego gracza z ciekawą historią. Tworzenie Star Wars Jedi: Fallen Order oraz popularność Spider-Mana, God of War i Wiedźmina dowodzą, że jednak nie mieli racji.

Zobacz: Sukces Apex Legens opóźni Titanfall 3

W dotychczasowej historii wielu twórców gier nie miało dobrej opinii wśród graczy, ale udało im się to zmienić. Najlepszym tego dowodem jest chyba Ubisoft, który przez długi czas był najbardziej znienawidzony. Tymczasem seria Assassin’s Creed, The Division 2 czy rewelacyjne wsparcie dla Rainbow Six Siege sprawiły, że Francuzi znowu są kochani. Z drugiej strony Bethesda i Blizzard mocno pracują na to, aby z uwielbianych stać się znienawidzonymi. Ale trzeba też pamiętać, że łaska graczy na pstrym koniu jeździ. Wszystko potrafi zmienić się błyskawicznie.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Sourcewccftech
Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię