Nadchodzący remake Resident Evil 3 właśnie stał się w moich oczach trochę gorszy. Dlaczego? Bo w grze nie będzie kilku zakończeń, jak w oryginalne. Możemy też zapomnieć o trybie Mercenaries.
Młodsi z Was raczej nie mieli okazję zagrać w oryginalne Resident Evil 3 z 1999 roku. Dlatego musicie wiedzieć, że w trakcie gry koniecznie trzeba było podjąć kilka decyzji, które miały znaczenie w dalszej części gry. Ostatecznie prowadziły one do kilku różnych zakończeń. Dzisiaj może nie robi to żadnego wrażenia, ale ponad 20 lat temu było to całkiem imponujące.
Zobacz: Resident Evil 3 – więcej akcji i kilka zmian w porównaniu z oryginałem
Szkoda, że w nowej wersji Resident Evil 3 nie uświadczymy tego samego. Peter Fabiano, producent w Capcomie, w trakcie rozmowy z PlayStation Magazine UK został zapytany o różne zakończenia. Jego odpowiedzieć była krótka i jednoznaczna – Resident Evil 3 Remake nie będzie miał kilku różnych finałów. Zamiast tego dostaniemy jeden, niezależnie od podjętych decyzji (o ile w ogóle takie będą do podjęcia). Trochę szkoda, bo była to jedna z tych rzeczy, która wyróżniała oryginał. To też prosty sposób na wydłużenie żywotności gry, którą można przechodzić kilkukrotnie.
Zobacz: Resident Evil 3 Remake – Sasha Zotova użyczyła swojej twarzy Jill Valentine
Ale na tym złe informacje się nie kończą. Prawdopodobnie nowa gra nie będzie miała też trybu Merceneries, czyli krótkich, ale wymagających wyzwań. Te pojawiły się w Resident Evil 2 Remake, ale zostaną porzucone w trójce na rzecz trybu multiplayer o nazwie Resistance. Nie jest to szczególnie duża strata, ale i tak można ich żałować. Zawsze lepiej mieć więcej trybów do wyboru niż mniej, prawda?
Resident Evil 3 zadebiutuje 3 kwietnia w wersji na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One.