Gdzie Nintendo nie może, tam… Valve zaskakuje wszystkich? Gracze czekali na Switcha Pro, dostali nową rewizję “starego” Switcha z ekranem OLED, a Valve proponuje im Steam Deck.
W końcu sprawdziły się informacje, że Valve planuje zaatakować portfele graczy nie tylko promocjami na Steam, ale też własną, przenośną konsolą, na której będzie można te gry ograć. Nowa konsola, oficjalnie nazwana Steam Deck, ma kilka wariantów jeśli chodzi o podzespoły, z których najtańsza ma kosztować w przeliczeniu 1899 PLN. Oczywiście Steam Deck od razu oferuje dostęp do całej naszej biblioteki gier na Steam, ale to nie wszystko.
Domyślnie sprzęt działa pod kontrolą systemu SteamOS, ale według serwisu IGN, który miał już okazję przetestować konsolę w akcji, nie będzie problemu by sformatować pamięci i zainstalować dowolny system, w tym Windowsa. Konsola ma też współpracować z innymi bibliotekami, takimi jak Epic Games, Origin czy uPlay.
Jeśli chodzi o podzespoły, to konsola ma 7-calowy ekran dotykowy, panel dotykowy i żyroskop. Do tego dwa analogi, 4 przyciski główne plus triggery i bumpery.
Specyfikacja wygląda następująco:
- CPU: Zen 2 4c/8t, 2.4-3.5GHz (up to 448 GFlops FP32).
- GPU: 8 RDNA 2 CUs, 1.0-1.6GHz (up to 1.6 TFlops FP32).
- APU Power: 4-15W.
- 16 GB LPDDR5 RAM (5500 MT/s)
Wersje cenowe mają się różnić wyposażeniem dodatkowym oraz ilością pamięci wewnętrznej eMMC. Wbudowany akumulator ma pozwalać na około 7-8 godzin zabawy, do tego konsola otrzyma WiFi, USB-C i opcję usypiania “Fast Suspend / Resume”. Steam Deck będzie też miał możliwość połączenia z telewizorem, monitorem oraz zewnętrznymi kontrolerami, jak mysz czy klawiatura. Według pierwszych testów, urządzenie całkiem dobrze radzi sobie z grami AAA, chociaż rozdzielczość ograniczona jest do 720p.