Późnym, niedzielnym wieczorem zakończyła się faza grupowa IEM Katowice 2022. Tym samym znamy wszystkie zespoły, które od piątku zaczną rywalizację w fazie play-off, przed publicznością katowickiego Spodka.
Biorąc pod uwagę do jakich rozstrzygnięć dochodziło w trakcie weekendu, na play-offy zapowiada nam się niesamowicie wyrównana rywalizacja. Chyba największą sensacją było odpadnięcie niegdysiejszych dominatorów sceny CS:GO – Astralis, po meczu z G2 Esports. Duńczycy co prawda od odejścia dev1ce’a nie są już tym samym zespołem, który znaliśmy 2-3 lata temu, ale wynik osiągnięty chociażby podczas finałów BLAST Premier pozwalał sądzić, że ich forma powoli się stabilizuje. Jednak zakończone wynikiem 1:2 spotkanie z G2 Esports, podczas którego na 3. mapie byliśmy świadkami absolutnej dominacji G2 (wygrali 16:1) przekreśliło wszelkie marzenia Duńczyków o grze przed katowicką publicznością. Natomiast akcja 16-letniego zawodnika G2, m0NESY’ego, długo będzie powtarzana jako ozdoba turnieju:
THAT 1hp clutch from @G2m0NESY
"LET'S GOOOOOOOOOOOOOOOO"#IEM pic.twitter.com/2amJ1EgqkN
— ESL Counter-Strike (@ESLCS) February 20, 2022
Jakie wnioski płyną z pozostałych spotkań? Fani FaZe w końcu doczekali się chyba momentu, w którym ich ulubieńcy mogą powalczyć o wysoką stawkę – co prawda ostatecznie ulegli Natus Vincere 2:1, ale ich spotkanie było niezwykle zacięte i, a porażka nie wyeliminowała ich z turnieju, a jedynie rozstawiła w ćwierćfinałach.
Zobacz: Tak wygląda Valorant z UI Counter Strike’a
Zapewne większość obserwatorów znowu postawi na NaVi jako faworyta do wygranej w całym turnieju, ale forma – zarówno całego zespołu, jak i s1mple’a – nadal jest nieco niestabilna, możemy więc jeszcze być świadkami niespodzianki. W grze są też oczywiście Gambit, Virtus.pro oraz Heroic, które mogą mocno namieszać pozostałym rywalom. Szczególnie ciekawy może być wynik Heroic, którzy po raz kolejny są o krok od wielkiego triumfu na dużym turnieju.