Zrobiło się głośno na temat kolejnej odsłony serii Assassin’s Creed. Odnośnie miejsca akcji gry wypowiedzieli się znani w branży Jeff Grubb oraz Jason Schreier.
Do sieci trafiły przecieki sugerujące, że Assassin’s Creed: Infinity ma rozgrywać się w czasach Aztków. Ubi ma planować jeszcze wydanie trzech kolejnych gier z serii, jednak nie wiadomo dokładnie jakie będą ramy czasowe premier. Tymczasem w serwisie Bloomberg pojawił się artykuł Jasona Schreiera.
Dziennikarz nawiązał do wpisu na Twitterze użytkownika ACG, sugerującego, że nowa gra przeniesie nas do czasów Azteków i ujawnił, że cześć serii o podtytule Rift ma rozgrywać się w Bagdadzie. Zaznaczył, że ani Rift ani Infinity nie zostaną osadzone w czasach Azteków. Infinity ma zostać wydane dopiero po Rift, a akcja obu gier ma rozgrywać się w różnych epokach oraz w różnych lokalizacjach.
Zobacz: Take-Two pozwało twórcę modów do GTA V, Mafia i RDR2
Głównym bohaterem Rift ma być Basim Ibn Ishaq, czyli znany assasyn z AC: Valhalla. To miałoby całkiem sporo sensu, bo Basim urodził się w Bagdadzie. Lokalizacja gry w tym miejscu byłaby więc logiczna.
Natomiast w sprawie Infinity wypowiedział się Jeff Grubb. W podcaście Game Mess Decides stwierdził, że akcja gry będzie osadzona w Japonii.
Należy jednak mieć na uwadze, że na temat nowych gier Ubisoft nadal milczy i niczego nie potwierdza. Warto zatem doniesienia traktować z lekkim przymrużeniem oka i nie dać sobie za to obcinać żadnych członków.
https://youtu.be/SRgvQzlYzzY