Wykryto poważną lukę w zabezpieczeniach architektury x86. Chociaż początkowo myślano, że dotknie ona wszystkich procesorów, to ostatecznie problem ma jedynie Intel. Co gorsze, naprawa będzie wiązać się ze sporym spadkiem wydajności.
O co konkretnie chodzi? Okazuje się, że przez usterkę w architekturze procesorów normalne programy komputerowe uzyskują wgląd do pamięci jądra systemu operacyjnego. Dostęp do takich zasobów, nie bez powodu, powinien być zablokowany. Teraz błąd wymaga przebudowy jądra zarówno Linuksa, jak i Windowsa, aby nie mógł być wykorzystywany przez niepowołane osoby.
Na ten moment wiemy, że usterki nie da się naprawić aktualizacją mikrokodu. Oznacza to, że konieczne będzie wprowadzenie aktualizacji programowej, która zablokuje dostęp do pamięci jądra systemu operacyjnego. Ma to być możliwe poprzez odseparowanie pamięci jądra od procesów użytkownika. To jednak będzie wiązać się ze sporym spadkiem wydajności. Eksperci szacują, że – w zależności od układu – będzie to od 5 do nawet 30 procent, chociaż akurat najnowsze konstrukcje Intela, z włączonym PCID (Process-Context Identifiers), mają być najmniej podatne na straty.
Na początku pojawiały się informacje, według których problem dotyczy wszystkich procesorów, korzystających z architektury x86. Teraz już wiemy, że spokojnie mogą spać posiadacze układów AMD, ponieważ ich ominął ten kłopot. Na ten moment nie wiemy nic na temat ewentualnego rozwiązania problemu. Trzeba czekać na dalsze informacje. Ale jeśli usterka jest aż tak poważna, jak to brzmi, to Intel może mieć poważny problem.
Źródło: Overclock3D