Nowe RPG czeskiego studia to ogromna gra z wielkimi ambicjami, ale też z niesamowitą liczbą bugów mogących zwalić z nóg nawet szlachetnych rycerzy. Czasem można odnieść wrażenie, że twórcy wzorowali się nie tylko realiami średniowiecza…
Już teraz twórcy Kingdom Come: Deliverance mogą zacząć świętować, bowiem gra rozeszła się w naprawdę dużym nakładzie. Po zliczeniu sprzedanych kopii na wszystkich platformach kalkulator wskazał deweloperowi 1 milion sztuk. Według danych ze Steam średniowieczne RPG wskoczyło na 4. miejsce w kategorii najliczniej ogrywanych gier z tego gatunku. Jednocześnie najwięcej zagrywało się w nią ponad 96 tys. osób. Pozwoliło jej to wyprzedzić m.in. Wiedźmina 3 oraz Divinity: Original Sin II.
Dzięki wielkim ambicjom twórcom udało się przemycić do gry żywy, realistyczny świat i wysoki realizm, którego mogłyby pozazdrościć najlepsze tytuły. Jednak powagę średniowiecznego klimatu psuje ogromna pula błędów. Jest ich tak wiele, że opracowano osobny materiał przedstawiający esencję bugów. Te potrafią wręcz rozśmieszyć do rozpuku.
Latające konie, rycerze kung-fu, postaci wtapiające się w otoczenie w stylu a’la Predator, czy też moonwalk w wykonaniu prostych chłopów – to po prostu trzeba zobaczyć! Z pewnością programiści ze studio Warhorse zdają sobie sprawę z wykrytych przez graczy błędów i już szykują kolejne poprawki. Tymczasem jednak możecie na własne oczy zobaczyć kabaretową scenę gry.
[you tube=bAFnijnPYGU]Źródło: wccftech.com
chciałbym zeby studio zrobiło widok z trzeciej osoby gra była by jeszcze bardziej ciekawsza i lepsze efekty walkach na miecze pozdrawiam
chciałbym zeby studio zrobiło widok z treciej osoby gra była by jeszcze bardziej ciekawsza i lepsze efekty walkach na miecze pozdrawiam