Piękna Pani archeolog w najnowszej odsłonie Tomb Raider zaskoczy nas swoją dojrzałością emocjonalną oraz fizyczną. Tu i ówdzie przybędzie jej kilka kilogramów pozbawionych tkanki tłuszczowej.
Po zwiedzeniu wybrzeży Japonii, zarośniętej białym puchem Syberii oraz Syrii Lara Croft zaplanowała sobie kolejną przygodę w Ameryce Południowej. Na miejscu zetknie się z zapomnianą cywilizacją Majów oraz dżunglą, która nie wybacza najdrobniejszych błędów.
Aby zwiększyć szansę na przetrwanie w nieprzyjemnym klimacie producent Shadow of The Tomb Raider postanowił dodać jej odwagi i zaciętości w działaniu. Zmienił także budowę ciała cyfrowej bohaterki, by mieć pewność, że poradzi sobie w najgorszych sytuacjach.
Jak możecie zauważyć, w trakcie swojej nieobecności Croftówna przerobiła trening na masę. Zdaje się o wiele pełniejsza w biodrach, w talii, czy też klatce piersiowej. Wyraźniejsze są również mięśnie bicepsów i tricepsów. W niektórych pozycjach wygląda jakby deweloperzy przesadzili z jej muskulaturą, ale trzeba mieć na uwadze, że na Larę nie będą czekać atrakcje rodem z Disney Landu, a prawdziwe wyzwania w dziczy.
Oprócz modyfikacji ciałka producent zapowiedział zmiany w mechanice rozgrywki. Do gry zostaną wprowadzone bardziej rozbudowane elementy RPG, które „pozwolą stworzyć Larę taką, jaką chcemy„. Intrygujący jest nadto tryb rozgrywki wieloosobowej, który będzie stanowił kompletne przeciwieństwo multi z pierwszej cześci reboota Tomb Raider. Nie wiadomo co w nim takiego specjalnego i możliwe, że do samej premiery twórcy nie puszczą pary z ust.
Czy nowa Lara będzie najlepszą wersją siebie? Dowiemy się o tym dopiero 14 września.
Źródło: wccftech.com