Nie bójcie się jednak w chwili premiery jej odpalić. Reżyser gry Hidetaka Miyazaki uspokaja, że poprzeczka będzie wysoko ustawiona, może i nawet wyżej niż w Dark Souls, lecz rozbudowana mechanika walki ma oferować więcej swobody. Ma to umożliwić protetyczne ramię i sposób poruszania się po mapie naszej postaci. Hidetaka podkreśla, że efekt końcowy powinien zadowolić zarówno hardkorowych graczy oraz amatorów stawiających na widowiskowy gameplay.
Czy uda im się połączyć jedno z drugim? Pewne jest to, że nie mamy do czynienia z kolejnym Dark Soulsem i wzorując się na wcześniejszych i najnowszym materiale z gry można dojść do wniosku, że walka z co trudniejszymi bossami będzie wymagać od graczy więcej kreatywności, aniżeli wymierzania ciosów w odpowiednim momencie.
Wideo powstało z okazji regionalnych targów The Tokyo Game Show 2018, więc przygotujcie uszy na odrobinę japońskiego.