A-klasa to, jak podaje Wikipedia, 7. w kolejności klasa męskich rozgrywek piłki nożnej w Polsce. Właśnie jeden z klubów należących do tej ligi ma poważne problemy i popadł w konflikt z organizacją ESC Gaming. A poszło o… logo.
Chodzi o klub LZS Niedźwiedź, który swoją siedzibę ma w okolicach Krakowa. W jego logo znajduje się niedźwiedź z tarczą, opatrzoną nazwą klubu i rokiem powstania. Pech piłkarzy bierze się stąd, że prawie taki sam zwierzak widnieje – i to już od bardzo dawna – jako logo niemieckiej organizacji ESC Gaming, w barwach której grali niegdyś zawodnicy “złotej piątki” CS:GO – choć nie tylko, bo przewinęło się przez jej skład wielu polskich zawodników, którzy dzisiaj robią wiele zamieszania na scenie.
Zobacz także: TaZ przyczyną ostatnich problemów w Virtus.pro? Luq bardzo ostro o byłym koledze z drużyny
Według słów rzecznika klubu, miś pojawił się w ich logo około 5 lat temu, w projekcie wykonanym przez jednego z fanów za darmo. Natomiast ESC korzystają z logo od chwili założenia, czyli 2012 roku, projekt logotypu został zakupiony i jest zarejestrowanym znakiem towarowym. Sprawa jest więc dużo poważniejsza niż mogłoby się wydawać, bo ewentualne skierowanie sprawy do sądu przez ESC i przegrana (co jest niemal pewne, biorąc pod uwagę powyższe okoliczności) oznacza dla niezbyt zamożnych piłkarzy gigantyczną karę finansową, która zrujnuje ich budżet.
Na szczęście są prowadzone rozmowy by obie strony doszły do porozumienia bez ponoszenia niepotrzebnych kosztów, bo przecież klub nie wykorzystał misia umyślnie. Jeśli ktoś jest w tej sprawie winny to prawdopodobnie nieznany bliżej autor logo klubu, w którym wykorzystał znak ESC i przerobił go “po swojemu”. Podobny wizerunek niedźwiedzia można też co prawda znaleźć na tzw. “stocku” (czyli w banku darmowych grafik), ale pojawił się tam później niż w logo organizacji – więc szanse by można go było mimo wszystko wykorzystać sobie za darmo są bliskie zeru.
A jak Waszym zdaniem powinno wyglądać porozumienie obu stron?