Dwie najpopularniejsze obecnie platformy, na których zagramy w Gwinta to PC i iOS. Nic dziwnego – cała scena competitive zgromadzona jest wokół PC, a na telefonach komórkowych gra się najwygodniej. Za to konsolom CD Projekt postanowił dzisiaj “wyciągnąć wtyczkę”.
Chodzi po prostu o zakończenie wsparcia dla Gwint na konsolach PS4 i Xbox One. Już od dzisiaj gracze nie mogą kupować nowych paczek z kartami, a od 9 grudnia nie będzie dostępny matchmaking. Jak głosi oświadczenie wydane przez firmę, przestaje ona wierzyć, że będzie w stanie wspierać aż tyle różnych wersji gry, jednocześnie utrzymując i dodając na nich każdą kolejną nowinkę.
Zobacz: Gwint: Żelazna Wola – nadchodzi potężny dodatek do gry
To nie oznacza, że gracze konsolowi po prostu zostaną z niczym. Do 9 czerwca będą mogli przenieść cały swój postęp w grze na konto GOG. Przez postęp rozumiem tutaj karty, listę decków, poziom, miejsce w rankingu, ornamenty, kontrakty i wszelkie nagrody. Jedyna różnica dotyczy Pyłu Meteorytowego – użytkownicy Xboxów będą mogli przenieść go na konto GOG, natomiast posiadacze PS4 nie będą mieli takiej możliwości. CDPR nie wyjaśnia dlaczego, mówiąc jedynie, że to niemożliwe i doradza posiadaczom konsol Sony by cały zgromadzony Pył po prostu zużyć.
Dla wielu graczy informacja o zakończeniu wsparcia dla konsol może być szokująca. Okres beta-testów trwał kilka lat, gra pojawiła się niemal równo rok temu i błyskawicznie “znika”. Czyżby graczy było po prostu za mało? Pocieszeniem pozostaje jedynie wersja na iOS i zapowiedziana wersja Androidowa. Tylko w tej sytuacji nieznane są losy Gwinta na Nintendo Switch.
A Wy gracie w Gwinta na PC, telefonie czy konsoli?