Afera jaka powstała wokół dyskwalifikacji z zawodów Hearthstone jednego z graczy dotarła nawet do senatorów amerykańskiego rządu. W otwartym liście, pięciu z nich wezwało Blizzard do ponownego rozpatrzenia swojej decyzji względem Chunga.
Dla przypomnienia, Chung “blitzchung” Ng Wai został zdyskwalifikowany z zawodów Herthstone, otrzymał zakaz brania udziału w rozgrywkach przez kolejny rok oraz została odebrana mu dotychczasowa wygrana, po tym jak poparł trwające w Hong Kongu protesty. Ostatecznie Blizzard zdecydował, że Chung otrzyma wygraną, a okres zawieszenia skrócił do pół roku. Jednak samo zawieszenia jest sprzeczne z zasadami Blizzard, które tak głośno promuje.
Zobacz: Blizzard zbanował kolejnych graczy, którzy stanęli po stronie Hongkongu
Wczoraj pięciu senatorów Kongresu USA wezwało Blizzard do ponownego rozpatrzenia sprawy zawieszenia gracza, za publiczne poparcie protestów przeciwko chińskiemu rządowi. W piśmie przeczytamy:
Z całą mocą nalegamy, abyście jeszcze raz zastanowili się nad słusznością swojej decyzji w sprawie pana Chunga. Wasza firma twierdzi, że przestrzega prawa jednostki do wyrażania swoich opinii, ale wielu Waszych pracowników uważa, że decyzja Activision Blizzard o ukaraniu pana Chunga jest sprzeczna z tymi wartościami. Ponieważ firma jest filarem branży gier, Wasza rozczarowująca decyzja może mieć przerażający wpływ na graczy, którzy chcą wykorzystywać waszą platformę do promowania praw człowieka i podstawowej wolności. Rzeczywiście, wielu graczy na całym świecie zwróciło uwagę na działania firmy, co zrozumiale wzywa do bojkotu gier Activision Blizzard.
Coraz więcej mówi się na temat udziałów chińskiego Tencenta w Blizzard. Zgodnie z wcześniejszymi słowami prezesa J. Allena Bracka, wykupienie przez Tencent 4,9% udziałów w Blizzard miało nie mieć wpływu na amerykańską firmę. Jednak krytycy Blizzarda zauważają, relacje pomiędzy firmami oraz wielką chęć czerpania zysków z rynku chińskiego.
Zobacz: Blizzard – figurka Mei usunięta ze sklepu firmowego
Członkowie kongresu wystosowali również pismo krytykujące zachowanie Apple, które usunęło aplikację HKMap z Appstore. Była ona wykorzystywana przez protestujących w Hong Kongu. Oberwało się również NBA, które jakiś czas temu potępiało protesty z pośrednictwem Twittera.
Teraz kolejny ruch należy do Blizzard. Czekamy na rozwój wydarzeń.