Niedawno pisaliśmy o tym, że gracze Anthem domagają się przywrócenia funkcji, która okazała się błędem gry. Sytuacja stała się na tyle poważna, że wiele osób zgadało się wspólnie na Reddicie i zamierzają bojkotować produkcję BioWare.
Od początku Anthem boryka się z mnóstwem problemów. Gameplayowo gra jest niezła, ale kuleje wszystko dookoła. Gracze narzekają między innymi na wypadający z przeciwników loot, który – mówiąc delikatnie – jest słaby. Co prawda przez moment sytuacja była lepsza, ale okazało się, że był to błąd gry, który z czasem został usunięty. To rozwścieczyło graczy, którzy postanowili zbojkotować produkcję.
Zobacz: Najlepsza broń w Anthem okazuje się gorsza od… podstawowej. Kolejna wpadka BioWare
Na subreddicie Anthema pojawił się dłuższy wpis, w którym jeden z graczy proponuje przez kilka dni bojkotować grę. Pomysł jest taki, aby gracze na całym świecie przez 6 dni w ogóle nie uruchamiali produkcji BioWare. Oczywiście nie jest możliwe poinformowanie o tym wszystkich, ale biorąc pod uwagę fakt, że wpis dostał prawie 12 tys. głosów na plus i pisze o tym sporo mediów na całym świecie, to akcja może zaboleć twórców Anthema. Bojkot zaczął się 11 marca i potrwa do 15 marca tego roku.
Ciekawie, jak na to zareagują BioWare oraz Electronic Arts. Sprawa jest poważna i przemilczenie jej prawdopodobnie tylko pogorszy sytuację. A co Wy sądzicie na ten temat?
Mam wrażenie , że kończy się pewna era tworzenia gier. Kiedyś grę producent wydawał, miała błędy albo nie. Gracze mogli w nią grać jeśli była dla nich grywalna. I wszyscy żyli.
Od czasu kiedy są patche to gracze zarządzają tworzeniem gry co z jednej strony ma swój urok i doprowadza gry do podniesienia jakości, a z drugiej strony – producenci gier wymyślają czasem dziwne rzeczy, które psują sens gry.
Druga sprawa to poziom osiąganych gier i poziom wymagań graczy. Wg mnie sięga granicy. Jak patrzę na grę typu Anthem to wiem, że kiedyś z tytułu samej grafiki miałbym mokro w majtkach. A dzisiejszym graczom wystarczy za mały % legendarnych itemów by bojkotować całą produkcję. Patrzą już nie na to co dobre ale na to co im nie odpowiada.
Cóż, takie czasy.