W przyszłym roku nasze biurka mogą zdobić 3 nowe modele monitorów oferujące wysoką jakość obrazu, szybki czas reakcji i odświeżania. Nie będziemy zastanawiać się, czy warto je brać, lecz który z nich powinien wyświetlać pole bitwy CS:GO i innych gier esportowych.
Dobry monitor gamingowy to taki, który nie tylko radzi sobie z wyświetlaniem cyfrowego świata, ale w sposób dynamiczny i dokładny przetwarza każdy pojedynczy kadr z gry. Od tego zależy sukces gracza i jego spokój psychiczny. Dlatego szczególnie nie można oszczędzać na stacjonarnym ekranie odzwierciedlającym moc komputera i potęgę rywalizacji kryjącą się za sieciowymi grami.
A w tym temacie AOC ma kilka słów do powiedzenia, a dokładnie trzy: G2590VXQ, G2590PX, G2790PX. Za mało zrozumiałymi nazwami stoją 3 nowe monitory przygotowane do grania i oglądania. Na fikuśnych nogach spoczywają ekrany o 24,5″ i 27″ oferujące rozdzielczość Full HD i opóźnienie wyświetlania na poziomie 1 ms. Najtańszy z nich (G2590VXQ za kwotę 769 zł) odświeży nam obraz z prędkością 75 Hz. Natomiast modele PX (1199 zł za 24,5″ i 1509 zł za wersję 27″) połechtają płynnością wizji w 144 Hz.
Każdy z wymienionych modelów AOC uzbroił w komplet technologii odpowiadającej za przyjemną pracę „za ekranem”. Flicker Free, Low Blue Light, czy też system AOC Shadow Control będą mieć za zadanie kolejno zmniejszyć migotanie obrazu, obniżyć emisję niebieskiego światła i zagwarantować widoczność zaciemnionych obszarów w grach. Ponadto monitory świetnie dogadują się z kartami graficznymi AMD i zawsze po zetknięciu się z nimi aktywują technologię AMD FreeSync.
Różnica w cenie między modelami opiera się nie tylko na wartości odświeżania i wielkości matrycy, ale także regulacji położenia ekranu. Tylko droższe modele pozwalają na pełną regulację, a w tym wysokości, bocznego obrotu oraz ustawienia ekranu w pozycji pionowej.
Na rynku zadebiutują z miesięcznym odstępem czasu i do końca lutego przyszłego roku zobaczymy je wszystkie.
Źródło: