Trzy lata toczył się proces pomiędzy producentem pojazdów wojskowych Humvee a Activision. Sprawa dotyczyła bezprawnego, zdaniem producenta, wykorzystania pojazdów wojskowych w grach serii Call of Duty. Ostatecznie amerykański sąd oddalił roszczenia.
Koncern AM General produkujących pojazdy Humvee twierdził, że Activision wykorzystywało renomę ich marki i samochodów używanych przez Armię USA i 50 innych państw w swoich grach. Podkreślał, że to właśnie ich pojazdom seria Call of Duty zawdzięcza sukces, ponieważ gracze mylnie uznawali, że gry są powiązane z autami.
Zobacz: Activision ogłasza darmowy weekend z Call of Duty: Modern Warfare
Sąd jednak nie dał wiary takim tłumaczeniom. Powołano się na pierwszą poprawkę konstytucji, gwarantującą wolność słowa. Podkreślono, że gry są sztuką, której autorzy mogą umieszczać w swoich dziełach elementy chronione prawem autorskim, jeśli są ważne z punktu widzenia artystycznego. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Call of Duty.
Jak wyjaśnia sędzia George B Daniels:
Jeżeli realizm jest celem artystycznym, umieszczenie w produkcji o współczesnym polu bitwy pojazdów używanych przez prawdziwe wojsko bez wątpienia pomaga go osiągnąć.
Dodawanie Humvee na pierwszym planie lub w tle różnych scen oraz umożliwienie graczom ich wykorzystanie do przemieszczania się jest integralną częścią gier. W ten sposób przedstawia określone idee co jest charakterystyczne dla tego medium.
Zobacz: Hideo Kojima chce, żebyśmy ze strachu narobili w gacie
Sędzia dodał, że AM General nie ponosi żadnych strat z powodu obecności ich samochodów w strzelaniach Activision. Gry i samochody mają różne grupy docelowe nabywców, tym samym wojskowi nie kupują gier studia zamiast samochodów.