CD Project właśnie wydało oświadczenie, że stali się ofiarą cyberataku. W swoim oświadczeniu zapewniają, że nie zamierzają pertraktować z hackerem.
Dalej czytamy w oświadczeniu, że niektóre urządzenia w ich prywatnej sieci zostały zaszyfrowane przez hackerów, ale nie jest to problem dla działania firmy. Ponieważ wszystkie maszyny regularnie poddawane są kopii zapasowej. Także przywrócenie pełnej sprawności zhackowanym maszynom to tylko kwestia czasu, jaki trzeba poświęcić na wgranie kopii zapasowej.
CD Project podaje, że w trakcie ataku nie wyciekły prywatne dane graczy, ale oczywiście przekonamy się o tym za chwilę. Dodatkowo CD Project po ataku zaczął kontaktować się ze swoimi partnerami biznesowymi, by ich powiadomić o zaistniałej sytuacji.
Sprawa została zgłoszona na policję oraz do administratora danych osobowych RODO. Dodatkowo została wynajęta zewnętrzna firma zajmująca się ściganiem hackerów.
Hacker, który włamał się na serwery firmy, zostawił im krótką wiadomość, że zamierza upublicznić pozyskane informacje, jeśli nie dojdą do porozumienia i że wyśle kompromitujące ich dokumenty do dziennikarzy. Krok ten ma zrujnować ich opinię i dodatkowo wpłynąć na ich notowania na giełdzie. Dodatkowo w notatki hackera możemy wyczytać informację o tym, że jest on w posiadaniu następujących danych: kod źródłowy do Cyberpunk 2077, Wiedźmin 3, Gwint oraz weszli w posiadanie niewydanej wersji Wiedźmina 3. Co więcej, podobno posiadają wiele dokumentów w tym księgi finansowe, umowy licencyjne, dane z działu zatrudnienia, administracji czy kontaktów z inwestorami.