Cyberpunk 2077, mimo upływu lat od premiery i wydania świetnie przyjętego dodatku Widmo Wolności, wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Najnowsza fala spekulacji i nadziei wśród graczy wybuchła po tym, jak pracownik studia Virtuos – znanego m.in. z Oblivion Remastered i aktualizacji 2.2 do Cyberpunka – opublikował intrygujący wpis na LinkedIn. Czy Night City czeka kolejna przygoda?
Cała burza zaczęła się od aktualizacji profilu Douga Van Horne’a, dewelopera Virtuos, który pochwalił się udziałem w produkcji DLC do Cyberpunk 2077. Najbardziej elektryzujące było stwierdzenie, że prace nad nową zawartością ruszyły już w kwietniu tego roku. Van Horne napisał, że „wspomaga reżysera narracji w pracy nad wieloma nowymi zadaniami pobocznymi i szlifowaniu zawartości nadciągających DLC”.
Nowa zawartość do Cyberpunka? Wszystko przez jeden wpis
Informacja ta natychmiast rozeszła się po Redditcie, gdzie fani zaczęli snuć domysły na temat tego, co szykuje Virtuos. Sytuację podgrzał fakt, że deweloper szybko usunął większość wpisu, zostawiając jedynie ogólne zdanie o „wspieraniu procesu tworzenia pisanej zawartości dla różnych projektów”.
Czego możemy się spodziewać? Spekulacje i scenariusze
Czy to oznacza powrót dużych dodatków na miarę Widma Wolności? Raczej nie. Większość zespołu CD Projekt RED jest obecnie zaangażowana w produkcję Wiedźmina 4 oraz Cyberpunka 2 (projekt Orion), więc trudno wyobrazić sobie, by studio miało zasoby na kolejne pełnoprawne rozszerzenie do „jedynki”.
Dużo bardziej prawdopodobne są mniejsze, darmowe DLC lub aktualizacje w stylu patcha 2.2 – być może z nowymi zadaniami pobocznymi, aktywnościami czy kosmetykami. Niektórzy fani sugerują, że nowa zawartość może być powiązana z premierą gry na Nintendo Switch 2, która miałaby przyciągnąć nowych graczy do Night City. Inna teoria mówi o potencjalnej współpracy z nowym serialem animowanym w uniwersum Cyberpunka.
Oczywiście istnieje też szansa, że cała sytuacja to zwykła pomyłka – Van Horne mógł przypadkowo ujawnić informacje dotyczące zupełnie innego projektu.
Pozostaje czekać
Na ten moment gracze mogą jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać na oficjalne wieści od CD Projekt RED. Jedno jest pewne: nawet drobny przeciek wystarczył, by rozbudzić wyobraźnię społeczności Cyberpunka i przypomnieć, jak bardzo Night City wciąż fascynuje.