Demon’s Souls powinno być bardzo trudne i wymagające, ale dzięki małemu błędowi możemy zabijać nawet najtwardszych przeciwników jednym uderzeniem.
Oryginalny Demon’s Souls stworzył cały subgatunek gier o nazwie „soulslike”, gier wyjątkowo trudnych i niewybaczających błędów. Remake na konsoli PS5 jest dokładnie taki sam jak pierwowzór, diabelnie trudny, a ekran śmierci to jeden z najczęściej widzianych ekranów przez większość graczy. Aczkolwiek, jeśli zastosujesz się do rad, jakie znalazł użytkownik ymfah, który znany jest odnajdywania „popsutych” mechanik w grach. W przypadku Demon’s Souls „popsutą” mechaniką okazało się podnoszenie statystyki szczęście do absurdalnego wręcz poziomu, przy pomocy złotej monety. Dokładny proces jak tego dokonać można zobaczyć na tym wideo.
Jak długo błąd ten będzie w grze, nie wiemy, ponieważ faktycznie wywraca on rozgrywkę do góry nogami. To nie my obawiamy się teraz przeciwników, tylko przeciwnicy nas. Każdego nawet najtwardszego bossa zabijamy jednym uderzeniem, a dzięki wysokiemu szczęściu bardzo rzadkie przedmioty wypadają z przeciwników – ot tak po prostu. Dużym minusem, tego błędu jest to, że niestety wpływa on na pojedynki PVP. Ponieważ obcego gracza zabijamy też jednym uderzeniem. To może być największy powód, że deweloper, będzie starał się jak najszybciej wydać łatkę, która naprawi ten błąd. Lecz zanim to się stanie, polecam każdemu wypróbować ten błąd, to może być lekarstwo na wszystkie śmierci, jakich zaznaliśmy w Demon’s Souls do tej pory.