W mijającym miesiącu swoją premierę miał serial Star Wars: The Mandalorian. Wywołał mnóstwo pozytywnych reakcji, jednak nie wszystkie wyrazy zachwytu spodobały się Disneyowi.
Ciężko znaleźć w internecie kogoś, kto nie zauroczył się jednym z bohaterów serialu, który został przez fanów ochrzczony mianem Małego Yody (chociaż ta postać ma de facto około 50 lat). W sieci zaczęło się pojawiać mnóstwo zawartości związanej z nim – wśród niej tak popularne w komunikacji w serwisach społecznościowych GIF-y. Jednym z ich twórców był internauta o pseudonimie Vulture, który swoje dzieła wrzucał na Giphy.
Zobacz: The Mandalorian: na planie wykorzystano prawdziwy joystick Thrustmastera
Szybko okazało się jednak, że GIF-y z Małym Yodą zaczęły znikać, usuwane z serwisu w odpowiedzi na zgłoszenie od Disneya. Wytłumaczenie jest dość absurdalne – GIFy miały rzekomo łamać prawa autorskie i działać na niekorzyść serialu.
wanna know something *very* dumb?
all of vulture's baby yoda gifs have been removed from giphy for copyright reasons
— Kathryn VanArendonk (@kvanaren) November 21, 2019
Sprawą zajął się nawet Forbes, pisząc:
“GIF-y powinny być traktowane jako przekształcenie istniejącego dzieła, ale nie działają na jego szkodę. Nikt przecież nie obejrzy GIF-a ze Star Wars ZAMIAST zobaczyć oryginalny serial czy film.”
Jakie jest Wasze zdanie na temat reakcji Disneya? Tworzenie GIF-ów to faktycznie łamanie praw autorskich? Czy wręcz przeciwnie, pomoc w promocji serialu?
Never go full nintendo
Trochę strzał w stopę, bo ja serial zacząłem oglądać tylko wyłącznie ze względu na te memy i myślę, że Amerykanie, którzy płacą za Disney+, również tak zrobili 😀