Strona głównaGryAktualnościDoom: The Dark Ages – płyta na PS5 i Xbox zawiera tylko...

Doom: The Dark Ages – płyta na PS5 i Xbox zawiera tylko 85 MB danych. Do pobrania pozostałe 85 GB

Doom: The Dark Ages jeszcze przed oficjalną premierą wywołał burzę wśród graczy i kolekcjonerów. Okazuje się, że fizyczna edycja gry na PlayStation 5 zawiera zaledwie 85 MB danych na płycie, a wersja na Xbox Series X/S niewiele więcej – około 324 MB. Cała reszta, czyli blisko 85 GB, musi zostać pobrana z internetu, by w ogóle uruchomić grę.

Co naprawdę znajduje się na płycie?

Testy wczesnych egzemplarzy potwierdziły, że płyta zawiera jedynie tzw. „stub” – plik uruchamiający pobieranie gry oraz blokadę wymuszającą połączenie z siecią. Na okładce widnieje wyraźna informacja „Internet Required”, ale dopiero po włożeniu płyty okazuje się, że bez pobrania całości nie da się nawet rozpocząć instalacji. W praktyce fizyczne wydanie pełni więc rolę cyfrowej licencji, a nie samodzielnej gry.

Co na to gracze i kolekcjonerzy?

Fani są rozczarowani i nie kryją frustracji. Wielu z nich kupuje fizyczne wydania, by uniknąć wielogodzinnych pobrań, oszczędzić transfer lub po prostu budować kolekcję gier, które będą działać nawet po latach. W przypadku Doom: The Dark Ages płyta jest praktycznie bezużyteczna bez internetu – a to rodzi pytania o sens fizycznych wydań w czasach, gdy coraz więcej gier wymaga masywnych aktualizacji już na starcie.

Kolekcjonerzy i zwolennicy archiwizacji gier podkreślają, że taka praktyka utrudnia zachowanie tytułów na przyszłość. Jeśli serwery zostaną wyłączone, dostęp do gry może bezpowrotnie przepaść, nawet jeśli ktoś posiada oryginalną płytę.

Czy to nowy standard w branży?

Niestety, Doom: The Dark Ages nie jest wyjątkiem. Bethesda już wcześniej wydała Indiana Jones and the Great Circle, gdzie na płycie znalazło się tylko 20 GB z 120 GB pełnej instalacji. Podobną drogą idzie Nintendo, zapowiadając dla Switch 2 fizyczne „game-key cards”, które są w praktyce tylko kluczami do pobrania gry.

Choć cyfrowa dystrybucja jest wygodna, coraz więcej graczy martwi się o przyszłość fizycznych wydań i faktyczną własność kupowanych tytułów.

Paradoksalnie, mimo kontrowersji wokół wydania, Doom: The Dark Ages zbiera bardzo dobre recenzje. Krytycy chwalą grę za dynamiczną akcję, świetny klimat i fenomenalną oprawę techniczną. Szkoda tylko, że fizyczna płyta nie daje już tego poczucia „posiadania” gry, które kiedyś było standardem.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię