Strona głównaEsportDrużyn s1mple’a i MAJ3R’a nie zobaczymy na IEM Sydney. Powodem – problemy...

Drużyn s1mple’a i MAJ3R’a nie zobaczymy na IEM Sydney. Powodem – problemy wizowe

Pisząc ostatnio o uznaniu esportu jako sport przez fiński parlament, wskazywałem na problemy wizowe jako jeden z problemów, który takie podejście rozwiązuje. A teraz mamy kolejny, bardzo dotkliwy przykład jak poważny wpływ tego typu problemy mogą mieć na duże turnieje.

Drużyny Natus Vincere oraz Space Soldiers zostały zmuszone do wycofania z rozpoczynającego się 1 maja turnieju IEM Sydney z powodu odrzucenia przez Australię ich wniosków wizowych. W miejsce pechowych zespołów wskoczą G2 Esports, które aktualnie gra z Mixwellem w miejsce Shoxa, który ma kontuzję nadgarstka, jak również skład gospodarzy – Legacy Esports. Informację oficjalnie potwierdził Product Manager IEM, Shaun Clark:

„Właśnie potwierdziliśmy, że zarówno Natus Vincere jak i Space Soldiers odpadną z IEM Sydney z powodu komplikacji z wizami. Wiemy, że oba zespoły bardzo czekały na podróż do Australii by móc tam współzawodniczyć i spotkać się z ich zagranicznymi fanami. W obu przypadkach tylko kilka osób z ich składów otrzymało wizy, a ze względu na długą podróż do Australii i start turnieju już w najbliższy wtorek, trzeba było podjąć konkretne decyzje, by turniej mógł się bez przeszkód odbyć, dając nam czas na znalezienie odpowiedniego zastępstwa. Co za tym idzie, jesteśmy niezmiernie wdzięczni ekipom G2 Esports oraz Legacy Esports za dołączenie w taki krótkim czasie do drużyn na turnieju w miejsce NaVi i Space Soldiers”.

Co ciekawe, zarówno NaVi jak i Space Soldiers były zespołami zaproszonymi na turniej, nie musiały przechodzić kwalifikacji, tak więc swoje wnioski o wizy prawdopodobnie złożyły już dawno temu – a mimo to nie zostały im one przyznane, a odrzucenie nastąpiło praktycznie w ostatnim momencie. Sytuacja ta jest tym bardziej przykra, że przecież zarówno s1imple jak i całe Natus Vincere ostatnio bardzo dobrze pokazywali się w oficjalnych spotkaniach – na zamianie może więc stracić całe widowisko. A co Wy na ten temat sądzicie?

Źródło: Unikrn

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię