Dune to najnowszy z dużych tytułów, przesunięty na przyszły rok. Wcześniej podobny los spotkał Black Widow oraz nowego Bonda – No Time to Die.
Sam fakt opóźnienia premiery Dune nie dziwi aż tak bardzo, szczególnie biorąc pod uwagę globalną sytuację z pandemią i kondycję kin. To co szokuje to czas, o jaki premiera została przesunięta. Nową datę wyznaczono na 1. października… 2021 – niemal rok w porównaniu do oryginalnej daty, 18 grudnia.
Przesunięcie premiery idzie w ślad za informacją, że dwie duże sieci kin – Regal i Cineworld – zamykają wszystkie swoje punkty w Stanach i Anglii, oraz krótko po przesunięciu No Time to Die. Coraz więcej dużych i wyczekiwanych tytułów, które miały zadebiutować tej jesieni, zostaje przesuniętych na 2021. Wszystko oczywiście z powodu pandemii koronawirusa – aktualnie nie ma aż tak wielu nowych filmów, które można by wyświetlać w kinach.
Zobacz: Avatar 3 – film już praktycznie gotowy
Studia filmowe starają się jak mogą by znaleźć nowe daty premier swoich filmów. Film Warner Bros., Wonder Woman 1984 został przesunięty z października na 25 grudnia. To był pierwszy znak, że Dune zostanie przesunięte na nowy rok, bo pierwotnie miało zostać wyświetlane właśnie w grudniu. Widocznie twórcy nie chcieli rywalizować z Wonder Woman o uwagę widzów.
Jak myślicie, jaki kolejny film podzieli los Dune, Wonder Woman i Bonda? Na jaki tytuł czekacie szczególnie?