Partnerstwo EA z Disneyem w zakresie gwiezdnych wojen przyniosło do tej pory wydawcy 3 miliardy dolarów przychodu. Jest to jedna z najbardziej dochodowych i najbardziej eksploatowanych franczyz.
Według dyrektora generalnego EA, Andrew Wilsona, firma sprzedała 52 miliony gier spod znaku Star Wars. Znalazły się w tym gry Battlefront i jego kontynuacja oraz Jedi: Fallen Order oraz Squadrons.
Zobacz: Komisja Europejska zajmie się sprawą driftujących Joy-Conów z Nintendo Switch
EA zapewniło sobie dziesięcioletnią umowę na wyłączność praw do tworzenia gier Star Wars na konsole i PC po przejęciu przez Disneya LucasFilm w 2012 roku. Pierwszym tytułem, który został wydany po przejęciu był Battlefront z 2015 roku, ale wydawca utrzymywał już grę MMO Star Wars opracowaną przez BioWare Star Wars: The Old Republic.
Wyłączność skończyła się niedawno, gdy LucasFilm Games ponownie uznano jako oddzielny oddział Disneya. Ten z kolei podpisał umowę z Ubisoftem na stworzenie gry Star Wras z otwartym światem.
Analityk Benchmark Comapny, Mike Hickey zapytał, czy brak wyłączności oznacza, że EA będzie produkować mniej gier SW na co Wilson odpowiedział:
Nie sądzę, abyście wyobrażali sobie, że z powodu tego, że ktoś inny tworzy gry Star Wars nagle zmieni się nasze zaangażowanie w to IP lub naszą zdolność do tworzenia odpowiedniej liczby gier.
Od dawna współpracujemy z Disneyem… Powinieneś oczekiwać, że nadal będziemy inwestować w nasz związek z Gwiezdnymi Wojnami. Do tej pory było to bardzo opłacalne, rezerwacje netto wyniosły ponad 3 miliardy dolarów i jesteśmy podekscytowani tym, co będziemy w stanie zrobić w przyszłości…
I to by było na tyle, w kwestii pytań czy EA wyda jeszcze jakąś grę w uniwersum SW.