Szansa na brak przecieków przy okazji kolejnej niespodzianki rośnie z każdym kolejnym pozwem.
W przeciwieństwie do wielu innych zapowiedzi, kiedy dataminerzy wyciągali informacje z gry na długo przed samym wydarzeniami, teraz Epic podwinęło rękawy i traktuje sprawę bardzo poważnie. Kolejny tester został oskarżony o spowodowanie przecieków Rozdziału 2.
Zobacz: Epic pozwane za… Fortnite
Chociaż drugi Rozdział zdecydowanie udał się świetnie i jest uważany za marketingowy sukces, na pewno całość wypadłaby jeszcze lepiej, gdyby na kilka godzin po przyjściu czarnej dziury, nie zaczęły krążyć po internecie fragmenty nowej mapy.
Epic najwyraźniej wzięło sobie to do serca i teraz szuka osób odpowiedzialnych za przecieki. Jedną z nich ma być Lucas Johnston, tester z Keywords Studios. Johnston miał zrobić screena nowej zawartości i wysłać do siebie na maila. Oskarżony przyznał się do tej części, ale dodał również, że nie ma pojęcia, jak to zdjęcie znalazło się w internecie.
Kiedy Keywords Studios zorientowało się również, że Johnston na swojej liście znajomych miał oryginalnego autora przecieków, tester został pozwany za naruszenie NDA na co najmniej 85 tysięcy dolarów.