W czasie gdy jedni protestują przeciwko jakimkolwiek związkom sportu z esportem, inni stawiają kolejne kroki w mariażu obu dziedzin życia. Real Madryd postanowił wykorzystać przebudowę swojego stadionu by dodać tam miejsce dla esportowców.
Na 2019 zaplanowano przebudowę jednego z najsłynniejszych stadionów piłkarskich na świecie – należącego do Realu Madryt Santiago Bernabeu. Przebudowa ma kosztować 525 milionów euro i trwać 3,5 roku, a jednym z jej etapów – jak wynika z zaprezentowanego wideo – są pomieszczenia przeznaczone specjalnie dla entuzjastów esportu. Oficjalne wideo, prezentujące projekt nowego stadionu, w 2:12 ma ujęcie, na którym widać dwie drużyny rywalizujące na tle sporej wielkości ekranów, a podpis mówi o stworzeniu nowych przestrzeni rekreacyjnych i rozrywkowych. Real Madryd pozostaje jedną z największych drużyn, które jeszcze powstrzymują się z wejściem w świat esportu, ale na przykład ich były zawodnik – Álvaro Arbeloa – został niedawno inwestorem w drużynie League of Legends (Origen).
Poniżej wspomniane wideo:
Skąd potencjalne zainteresowanie esportem wśród pomysłodawców nowego stadionu? Nawet jeśli klub sam w sobie nie zdecyduje się na własne drużyny esportowe, to goszczenie tego typu wydarzeń może być niezłym źródłem przychodu. Z podobnego założenia wychodzą chociażby w Londynie, gdzie nowy, 60-tysięczny stadion Tottenham Hotspur F.C. ma być także areną zmagań innych niż piłkarskie – w tym gościć największe esportowe turnieje na świecie. Miejsce w esportowej części nowego stadionu Tottenhamu podobno zarezerwowała już sobie drużyna mistrzów ostatniego sezonu Overwatch League. Zawodnicy London Spitfire planują wprowadzić się tam jak tylko wystartują regularne, lokalne mecze Overwatch League, co ma nastąpić od 2020 roku.
A co byście powiedzieli gdyby na przykład Legia Warszawa na swoim stadionie gościła duże, esportowe turnieje?
