Jeszcze niedawno taki skład finału Mistrzostw Świata 2018 byłby nie do pomyślenia. W decydującym starciu tegorocznych Worlds-ów spotkają się reprezentanci Chin – Invictus Gaming oraz broniący honoru Europy gracze Fnatic.
W pierwszym półfinale chińczycy niestety dość gładko wyeliminowali zespół Marcina “Jankosa” Jankowskiego, czyli G2 Esports, wynikiem 3:0. W tym spotkaniu dwie pierwsze mapy to wyraźna przewaga graczy z Chin, dopiero w trzecim starciu G2 bardzo długo wywierało wyraźną presję na przeciwnikach. Kolegom Jankosa udawało się w ten sposób rozgrywać mapę przez 20 minut, ale potem zdecydowanie opadli z sił, a gracze Invictus przeszli do ofensywy, którą zakończyli z powodzeniem po niecałych 30 minutach gry.
Spotkanie Fnatic z Cloud9 przebiegało w nieco bardziej wyrównany sposób. Pierwsza mapa zdecydowanie należała do Fnatic, ale zawodnicy Cloud9 szybko otrząsnęli się z pierwszego szoku i już w drugim starciu walczyli zdecydowanie jak równy z równym. Losy 2. starcia odwrócił teamfight na środkowej linii i zdobycie Barona przez Fnatic, co otworzyło im drogę do Nexusa przeciwnika. Trzecia mapa zaczęła się z minimalną przewagą Fnatic, która jednak szybko wymknęła im się z rąk i rozpoczęła się regularna wymiana ciosów, która trwała aż do 23. minuty. Wtedy to gracze z Europy zdobyli smoka oraz Barona, a ich wygrana stała się faktem po nieco ponad pół godzinie gry.
Finał Worlds 2018 zostanie rozegrany w sobotę, 3 listopada o godzinie 9:00. Kto wygra?