Wielu graczy jest w stanie dla gamingu poświęcić więcej niż tylko swój wolny czas. Gdy w grę wchodzi zwycięstwo w meczu Battle Royale na szalę można położyć nawet i własne życie…
Natura bywa czasem okrutna w swoich poczynaniach, ukazując złowieszczą siłę destrukcji. Na swoisty pokaz nieobliczalnej mocy załapali się mieszkańcy Greensboro w Północnej Karolinie. Przez miasto przeszło ogromne tornado, które z prędkością ponad 60 km/h niszczyło na swojej drodze dosłownie wszystko.
Wędrując wzdłuż ludzkich posiadłości tornado natrafiło na dom pewnego nastolatka, który beztrosko gierczył w Fortnite. Nieświadomy niczego William, bo tak miał na imię, w jednej chwili odskoczył od komputera, gdy usłyszał dojmujący hałas. Wtem wyjrzał przez okno i zobaczył, że dachy pobliskich domów są porywane przez wiatr.
Mimo niebezpieczeństwa postanowił powrócić jeszcze do gry, bowiem stawką w końcu był finał w Fortnite, czyli nie byle co. Ważniejsza dla niego była reputacja i zwycięstwo niż szukanie schronienia. Czy była to odwaga, czy może głupota osądzicie sami. Cokolwiek oznaczało jego zachowanie, to jednak długo nie pograł. Kiedy pogoda jeszcze bardziej się popsuła i dostrzegł wyrywane z ziemi słupy elektryczne w końcu zapaliła mu się czerwona lampka i przypomniał sobie o innych osobach aktualnie przebywających w domu (choć nie wykluczone, że bardziej obawiał się nagłego przepięcia i spalenia karty graficznej).
Odnalazł swoją siostrę i bratanka, po czym udał się do najbezpieczniejszego według niego miejsca w budynku, czyli łazienki. Tam wspólnie przeczekali tornado, a gdy było po wszystkim zobaczyli prawdziwy horror. Tornado było tak silne, że oderwało dom od fundamentów i przesunęło cały o kilkanaście metrów.
Oczywistym jest, że oprócz służb porządkowych na miejsce przyjechały także media chcące przedstawić swoim widzom tamtejszą sensację. W wywiadzie udzielonym dla programu WXII. Wiliam wydawał się poruszony, ale nie wiadomo, co bardziej wywołało u niego konsternację. Fakt, że doświadczył skutków tornada na własnej skórze, czy może to, że musiał przerwać finałową rozgrywkę w Fortnite. Jak sam powiedział: „Szczerze mówiąc, myślałem o grze, ale miałem nadzieję, że wszyscy wokół mnie są bezpieczni”.
[you tube=QJTcsMByh9I]Jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w podobnej sytuacji, to pamiętajcie, by zachować zdrowy rozsądek. Niezależnie od uprawianej formy gamingu, należy natychmiast odejść od kompa, choćby to oznaczało utratę skrzynki w CS-ie lub przegrany mecz.
Źródło: