Sukces pierwszej generacji procesorów Ryzen to dopiero początek zapowiedzianej ekspansji. Czerwoni w 2018 będą jeszcze bardziej agresywnie atakować konkurencję nowymi urządzeniami przeznaczonymi dla laptopów i blaszaków.
Podobno nie można cofnąć się w czasie. AMD zdaje sobie doskonale z tego sprawę, ale za pomocą nowej generacji Ryzenów chce powrócić do momentu, gdy ich procesory z serii Athlon64 sprzedawały się w historycznie najwyższym nakładzie, przejmując 20% udziału w rynku dla urządzeń stacjonarnych i mobilnych.
Według Jima Andersona, dyrektora naczelnego AMD jest to jak najbardziej możliwe. W końcu, Czerwoni przestali gonić Intela i zajęli się rozwijaniem technologii wedle swoich własnych przepisów. Pierwsza edycja Ryzenów okazała się kuszącą alternatywą dla Intel Core i5 oraz i7, bowiem oferowała dwukrotnie więcej fizycznych rdzeni w podobnej cenie. Pozwoliło to w 2017 zwiększyć udział w rynku aż o 50% w stosunku do poprzednich lat i proces ten ma być realizowany w ramach debiutującej 2. generacji Ryzen.
Swoje 20% chcąc odzyskać nie tylko dzięki większej liczbie rdzeni, ale również zintegrowanemu układowi Vega. Duże nadzieje firma wiąże z procesorami opracowanymi dla urządzeń mobilnych. Mówi się, że w 2018 premierę będzie mieć około 60 nowych modeli laptopów gamingowych oraz biznesowych. Dzięki temu użytkownicy dopasują swoje wymagania do wydajności sprzętu.
Teraz pozostaje tylko czekać na odpowiedź ze strony Niebieskich. Może własnie w tej chwili powstaje 9. generacja Intel Core?
Źródło: wccftech.com