Zdjęciowo
Fractal Design Define C dostarczony został w prostym, kartonowym pudle, z czarnymi napisami (cechy/specyfikacja)/rysunkami.
W środku, oprócz samej obudowy, znajduje się instrukcja obsługi i pudełeczko z akcesoriami
oraz opcjonalny filtr na górę produktu.
Wygląd Define C utrzymany jest w tym samym stylu co dotychczasowe obudowy Fractal Design, zaskoczenia więc nie ma. Minimalizm, elegancja – takimi epitetami można określić wrażenia wizualne.
Lewy panel (patrząc od frontu) wykonany jest z pleksiglasu.
Prawy bok w całości ze stali i nie posiada żadnych wytłoczeń,
za to od środka oklejony jest materiałem dźwiękochłonnym.
Obydwa panele przykręcane szybkośrubkami. Proste, ale skuteczne rozwiązanie.
Pod spodem znajduje się filtr przeciwkurzowy. Bardzo dobrze spełnia on swoje zadanie. Jego demontaż w celu wyczyszczenia jest bardzo prosty i polega na wyciągnięciu do przodu obudowy.
Patrząc na przedni, solidny panel można by mieć obawy odnośnie obiegu powietrza, jednakże dziurki z jego boku powodują, że nie powinno to wyglądać aż tak źle (podobne rozwiązanie mam w swojej prywatnej obudowie Thermaltake F31 Suppressor).
Omiatając wzrokiem obudowę z górnej perspektywy widzimy panel z wyjściami (po kolei od lewej):
- Wejścia/wyjścia audio;
- Reset;
- Przycisk zasilania („power”) z podświetleniem;
- LED pokazujący aktywność dysku;
- 2 USB 3.0;
Dość skromnie z USB, ponieważ przydałyby się jeszcze choć 2x USB 2.0, lub bardziej w obecnych czasach USB 3.1 (to jednak jest jeszcze rzadko spotykane).
Fractal Design w środku zastosował coraz popularniejszy podział na 2 komory (debiut tzw. piwnicy na PSUw produktach tej firmy).
W dolnej jest miejsce na zasilacz i dyski (oraz kable). W górnej znajduje się tacka na płytę główna oraz możliwość instalacji kart rozszerzeń. Całość zapewnia łatwość ułożenia kabli oraz ogranicza problemy z przepływem powietrza. Ciepło generowane przez zasilacz oraz dyski twarde nie ma wpływu na pozostałe podzespoły.
Za tacką użyto rzepów, co pomaga w utrzymaniu porządku. To bardzo dobry pomysł i nie jest standardem w obudowach nawet z wyższych półek. Wycięcie na tzw. backplate chłodzenia procesora jest bardzo duże i nie powinno być żadnych problemów z założeniem mocowań radiatora przy włożonej do Fractala płycie głównej.
Od tzw. ciemnej strony widoczne są także tacki na dyski twarde.
Wracając do głównej komory, ujrzymy 2 wentylatory Fractal Design Dynamic X2 GP12, które utrzymane są w typowej dla firmy biało-czarnej kolorystyce.
Podstawowe parametry wyglądają następująco:
Wentylator: | 120 x 120 x 25 mm |
Prędkość obrotowa: | 500 – 1200 RPM |
Poziom głośności: | 19.4 dBA |
Przepływ powietrza: | do 52.3 CFM |
Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta.
Jeden znajduje się z przodu obudowy i służy do nadmuchu, drugi z tyłu i wywiewa powietrze z obudowy. Dla większości użytkowników kultura ich pracy będzie więcej niż wystarczająca, a zastosowany układ wentylacji powinien również dać radę.
Miło, że otwory na kable posiadają gumowe przepusty. To bardzo dobrze świadczy o producencie. Mała rzecz, a cieszy.
Śledzie od (siedmiu) kart rozszerzeń są pomalowane na biało i przykręca się je szybkośrubkami.
Wyprowadzenie USB 3.0 na front obudowy jest standardowe, jak widać poniżej.
Z istotnych informacji warto wspomnieć o tym, że górna część z Modu Vent może być zmieniona na magnetyczny filtr powietrza (w zestawie), co umożliwia montaż chłodzenia cieczą/wentylatorów, w celu polepszenia wydajności/temperatur zestawu komputerowego.
Podsumowując tę część recenzji, Fractal Design Define C to obudowa minimalistyczna, w stylizacji typowej dla producenta. Brak zatoki 5.25” jest dobrym rozwiązaniem dla większości użytkowników. 2 standardowe wentylatory 120 mm powinny wystarczyć przeciętnemu użytkownikowi, a jeśli nie – dodać można łącznie jeszcze 4 sztuki. Wykorzystana stal jest porządnej jakości i grubości, nie ma odczucia obcowania z tandetą, cechującą tańsze obudowy. Zasilacz spoczywa na 4 nóżkach z gąbki, co redukuje wibracje. Kable do podłączenia do płyty głównej są w czarnym oplocie, dzięki czemu wyglądają schludnie i nie powinny się wyróżniać we wnętrzu Define C.
Z tyłu znajduje się siedem slotów na karty rozszerzeń. Zasilacz montuje się w ramce przykręcanej do reszty za pomocą 2 szybkośrubek.
Zmieszczą się karty graficzne do 315 mm (czyli powinny się zmieścić praktycznie wszystkie dostępne na rynku konstrukcje), z założonymi z przodu wentylatorami. Otwory na kołki dystansowe są w miejscach dla płyt głównych ATX oraz micro ATX/ITX. Chłodzenie procesora CPU nie może być wyższe niż 168 mm, a zasilacz może mieć do 175 mm wysokości. W Define C można umieścić 2 dyski 3.5″ i 3 w formacie 2.5”. Instalacja nie sprawia problemu (dzięki zastosowaniu tacek).
Czas przejść do części praktycznej.