Gracze w sieci wyrażają swoje niezadowolenie z jakości GTA Trilogy Definitive Edition, niektórzy wręcz domagają się zwrotu pieniędzy od dewelopera. Ten jednak bardzo mocno się wykręca a kontakt w tej sprawie ze wsparciem technicznym jest mocno utrudniony.
Premiera GTA Trilogy Definitive Edition nie przebiegła zbyt dobrze. O jakości gry i problemach graczy pisaliśmy już wiele razy. Gra jest paskudna, zabugowana i niestabilna. Część graczy uznała, że zakupiona gra jest wadliwa i domaga się od Rockstar zwrotu pieniędzy. Jednak jak się okazuje, deweloper wcale nie stoi frontem do klienta i kombinuje jak procedurę zwrotu maksymalnie skomplikować.
Zobacz: New World – pierwsza duża aktualizacja i duże zmiany w grze
Na forum Reddit gracze dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat drogi przez mękę jaką przechodzą starając się uzyskać od Rockstar zwrot pieniędzy. Zamiast szeleszczących banknotów dostają tylko makaron na uszy i tzw. słodkie pierdzenie ze strony przedstawicieli firmy z zapewnieniami o rychłej poprawie stanu gry. Następnie kontakt urywa się całkowicie. Jeden z użytkowników o nicku Hotdog_Noire, zażądał zwrotu pieniędzy 15 listopada. Po jednej odpowiedzi z tzw. czapy kontakt się urwał.
Z kolei Rapier1990 został potraktowany metodą zdartej płyty:
Według komentarzy innych użytkowników jest to znana im praktyka Rockstara. Wygląda na to, że deweloper ma mocne problemy komunikacyjne w temacie wzięcia odpowiedzialności za wypuszczenie wadliwego produktu, stworzonego przez studio Groove Street Games. Nie wiadomo jak wiele zwrotów zostało zgłoszonych i ilu graczy zostało olanych, nie mniej jednak w tej sprawie firma powinna mieć jedno stanowisko i przykładem CDPR iść graczom na rękę.