Hearthstone wchodzi na wyższy poziom. Obok standardowej drabinki rankingowej, Areny czy Dungeon Runa pojawią się Starcia. Oto nasze pierwsze wrażenia z nowego trybu.
Blizzard ogłosił dzisiaj swój nowy pomysł na urozmaicenie rozgrywki w Hearthstone – Duels. W zeszłym tygodniu mieliśmy przyjemność uczestniczyć w krótkich playtestach nowego trybu i zobaczyć, na czym on dokładnie polega. Po sesji Q&A z deweloperami oraz wywiadzie z osobami bezpośrednio odpowiedzialnymi za tworzenie Starć zyskaliśmy solidne spojrzenie na wizję Blizzarda. Postanowiliśmy więc przybliżyć Wam zasady tego dodatku i zastanowić się, czy znajdzie się dla niego miejsce wśród licznych trybów Hearthstone’a.
Połączenie Areny z Dungeon Runem
Na start warto zaznaczyć, że Blizzard nie planuje raczej przebudowywać swoich podstawowych trybów i szukać jakiejś alternatywy dla drabinki rankingowej. Gracze preferujący standardowy ladder wciąż pozostaną tam, gdzie byli do tej pory. W każdym sezonie będą budować nową talię według aktualnej mety i grać jeden mecz za drugim w celu osiągnięcia legendy. Starcia mają na celu zaoferować rozrywkę dla osób szukających alternatyw.
Duels w rezultacie to połączenie dwóch najlepszych, dodatkowych trybów HS-a – Areny i Dungeona. Rozpoczynamy grę od wyboru jednego z 10 bohaterów. Każdy z nich ze swoją unikatową mocą specjalną. Później do postaci dokładamy jeden z trzech losowo generowanych z puli skarbów i kiedy podejmiemy już obie decyzje, przechodzimy do budowania talii. W jednym decku znajduje się łącznie 16 kart i nie można wybierać żadnych duplikatów.
Po stworzeniu talii i wyszukaniu pierwszego przeciwnika połączenie pomiędzy Areną a Dungeonami staje się jeszcze wyraźniejsze. Podobnie jak na Arenie, gramy mecze PvP do 12 zwycięstw lub 3 przegranych. Dynamika całego trybu i rozwój talii przypominają jednak bardziej Dungeon. Co każdą skończoną turę dostajemy do wyboru nowy skarb lub koszyk z zestawem kart. Nasza talia stopniowo wzbogaca się o kolejne jednostki i czary, a umiejętności pasywne urozmaicają rozgrywkę.
Pozytywne szaleństwo Dungeonów
Zawsze przemawiał do mnie zamysł Dungeonów. Podobało mi się to, że tak wiele podstawowych, nieodłącznych pozornie zasad Hearthstone’a zostaje błyskawicznie wyrzuconych przez okno. Nie było mowy o żadnym balansie. Przy odrobinie szczęścia i kilku silnych skarbach tworzyliście deck, który pozwalał Wam zagrywać trzy jednostki w pierwszej turze i pojedynczymi combo niszczyć słabszych rywali.
Oczywiście w standardowych Dungeonach balans nie ma większego znaczenia, ponieważ po drugiej stronie nie znajduje się inny gracz. Mierzymy się z botem, który po przegranej grze nie powędruje na Reddita lub Twittera, żeby powiedzieć światu, co sądzi o aktualnej mecie w Hearthstone. Nowy tryb wymagał więc nieco innego podejścia.
Na pierwszy rzut oka Starcia zdają się łączyć odpowiednią ilość każdego ze wspomnianych wcześniej trybów. System Aren, gry do 12 zwycięstw lub 3 porażek, zawsze dostarczał mnóstwo frajdy. Poprzeczka wisi bardzo wysoko, trzy przegrane mogą przyjść zaskakująco szybko, a podejmowane pomiędzy meczami decyzje wymagają sporo rozwagi.
W Starcia skutecznie wpleciono również przyjemny aspekt Dungeonów, odrobinę szaleństwa, która urozmaica rozgrywkę i wprowadza do niej czysty fun. Nawet jeżeli zdecydujecie się w kółko tworzyć dokładnie tę samą talię, po sześciu czy siedmiu zwycięstwach, nie będziecie nawet pamiętać, które karty znajdowały się w waszym decku na początku gry.
Wysoka bariera wejścia?
Moją jedyną obawą względem Starć jest doświadczenie nowych graczy. Budowanie talii zawsze było bardzo satysfakcjonującym elementem Hearthstone’a, do którego nie wszyscy mieli cierpliwość lub umiejętności. Testując dodatki, sam często wolę zajrzeć na kanały YouTube profesjonalnych graczy i przejrzeć propozycje ekspertów, zamiast siedzieć i analizować potencjalne synergie pomiędzy nowymi kartami.
Budowanie talii w Starciach odbiega jednak znacząco od deck buildingu do standardowego trybu rankingowego. Tutaj kart jest zaledwie 16, talia nie może zawierać żadnych duplikatów, a całość z czasem wzbogaca się o nowe jednostki, kiedy pokonamy kilka pierwszych rund.
Zakładam również, że w Starciach zacznie tworzyć się konkretna meta. Już podczas playtestów Trump chwalił się dojściem aż do sześciu zwycięstw w ciągu zaledwie półtorej godziny. Kiedy tego typu gracze zabiorą się za budowanie talii, będziemy mieli do wyboru solidną bazę decków, które mają potencjał na zdominowanie nowego trybu. Bariera wejścia zostaje tym samym nieco obniżona, a skill niezbędny będzie głównie do umiejętnego wyboru nowych kart pomiędzy rundami.
Podział Starć na sezony
17 listopada rozpocznie się pierwszy sezon Starć. Coś, co na początku potraktowałem dosyć lekceważąco, okazało się mieć ogromne znaczenie w dalszym rozwoju nowego trybu. Wprowadzenie sezonu będzie bowiem oznaczać nie tylko nową aktualizację, ale również zmiany w puli kart i bohaterów.
Motywem przewodnim pierwszego sezonu są magowie. Wśród 10 unikatowych bohaterów znajdują się więc różni Profesorowie, Arcywiedźmy i Mentorzy. W ramach budowania początkowej talii są jednak również wprowadzone pewne ograniczenia. W pierwszym sezonie będziemy mieli dostęp wyłącznie do kart z Scholomancjum, Klątwy Naxxramas, Pewnej nocy w Karazhanie i zestawów podstawowych i klasycznych. Wszystko to będzie zmieniać się z każdym sezonem.
Jest to bardzo sprytny sposób nie tylko na regularne wprowadzanie świeżości do rozgrywki, ale również zachęcanie graczy do zachowywania kart z poprzednich dodatków. Do tej pory większość weteranów dodatki usuwane ze Standardu zamieniała w pył. Teraz dostaną oni solidny powód, żeby zatrzymać je w swojej kolekcji i niszczyć wyłącznie duplikaty.
Starcia sprawiają tonę frajdy. Ostatecznie ten element wszystkich gier wideo jest dla mnie najważniejszy, więc do nowego trybu podchodzę bardzo optymistycznie. Wydaje mi się, że odpowiedni balans talii i bohaterów w tego typu rozgrywce będzie bardzo ciężki do osiągnięcia. Dodatkowo, RNG może mieć tutaj jeszcze większe znaczenie niż w zwykłym trybie rankingowym. Przez te półtorej godziny bawiłem się jednak świetnie i nie mogę się doczekać, aż przyjdzie mi przetestować kolejnych bohaterów.
Posiadacze zestawu Obłędny Festyn Lunomroku Starcia mogą sprawdzić już 22 października. Aż do 11 listopada będą mogli bowiem skorzystać z wczesnego dostępu do nowego trybu. Od 12 listopada ruszy z kolei otwarta beta dla wszystkich graczy. Na 17 listopada zaplanowano z kolei premierę pierwszego sezonu. Wtedy zadebiutuje również tryb heroiczny Starć, gdzie zasady są te same, ale za wejście musimy zapłacić 150 złota lub 2 Euro.