Na moje biurko trafił iiyama G-Master GB3461WQSU 34”, ultrapanoramiczny monitor dla graczy. Model ten jest dowodem na to, że w jednym urządzeniu można połączyć matrycę IPS, odświeżanie 144 Hz i czas reakcji matrycy 1ms. A jak radzi sobie w testach oraz w codziennej eksploatacji, przeczytacie poniżej.
Spis treści
Wstęp i specyfikacja
Na co dzień korzystam z dwóch monitorów. Jednak podczas grania mogę wykorzystać tylko jeden z nich. Rozsądniejszym rozwiązaniem jest wykorzystanie jednego dużego monitora, który zastąpi dwa mniejsze. Tego bojowego zadania podjął się iiyama G-Master GB3461WQSU. Zanim jednak przystąpimy do testów przyjrzyjmy się jego parametrom technicznym.
- Producent: iiyama;
- Model: G-Master GB3461WQSU;
- Matryca: ADS-IPS (matowa), matowe wykończenie;
- Przekątna: 34”, 86,7 cm;
- Rozdzielczość fizyczna: 3440 x 1440 @144 Hz (4,9 megapixela UWQHD, DisplayPort);
- Format obrazu: 21:9;
- Jasność: 350 cm/m2
- Kontrast statyczny: 1000:1;
- Kontrast ARC 80M:1;
- Czas reakcji (G2G): 1 ms;
- Kąty widzenia: poziomo/pionowo: 178°/178°, prawo/lewo: 89°/89°, góra/dół: 89°/89°;
- Kolory: 16.7mln 8bit (sRGB: 100 NTSC: 74%);
- Powierzchnia robocza: 799,8 x 334,8 mm, 31,5 x 13,2″;
- Plamka: 0,233mm;
- Porty: 2 x HDMI (max. 3440 x 1440 @120Hz), 2 x DisplayPort (max. 3440 x 1440 @144 Hz), 2 x USB 3.0, HDCP, wyjście słuchawkowe, gniazdo zasilania;
- HDR: TAK;
- Wbudowane głośniki: TAK 2 x 5 W;
- Regulacja wysokości: TAK – 130 mm;
- Obrót stopy: 45° w lewo; 45° w prawo;
- Pochylenie: 22° w górę; 3° w dół;
- VESA: TAK 100×100 mm;
- Zużycie energii: 49 W;
- Wymiary: 817 x 415 (545) x 230 mm;
- Masa: 9,7 kg;
- Cena: od 2199 złotych.
Wygląd i jakość wykonania
iiyama G-Master GB3461WQSU dostarczany jest z kompletnym okablowaniem jakie będzie nam potrzebne do podłączenia go z konsolą i komputerem. W pudełku oprócz monitora znajdziemy również przewody:
- HDMI;
- DisplayPort;
- USB 3.0 do podłączenia wbudowanego huba;
- zasilający.
Do złożenia zestawu nie potrzebujemy żadnych narzędzi, ramię monitora przymocowane jest fabrycznie. Naszym jedynym zadaniem jest przykręcenie stopy przy pomocy śruby z zawleczką. Wyjątek będzie stanowiła sytuacja gdy GB3461WQSU będziemy chcieli zawiesić na ścianie wykorzystując mocowanie VESA 100.
Monitor jak na tak duże gabaryty zaskakuje mnogością i zakresem możliwości regulacji. Wysokość położenia matrycy możemy zmieniać w zakresie 13 cm. Natomiast w poziomie to aż 90°w lewo i w prawo. Z kolei w osi pionowej możemy przechylać matrycę o 45°. Ze względu na przekątną ekranu wynoszącą 34” urządzenie nie wspiera PIVOT, czyli możliwości obrócenia ekranu o 90°. Jednak nie powinno to nikogo dziwić. Dodatkowo matrycę możemy odchylić o 22° do tyłu i 3° do przodu.
GB3461WQSU to tak zwana konstrukcja bezramkowa. Nie oznacza to jednak, że obraz wyświetlany jest na całej powierzchni, w rzeczywistości górna i boczne ramki znajdują się pod zewnętrzną powierzchnią ekranu i mają około 9mm szerokości. Ze względu na to, że dolna ramka mieści jeszcze przyciski nawigacyjne oraz logo producenta jej wysokość wynosi 25mm. Ramka bardzo dobrze przylega do powierzchni matrycy, nie ma więc ryzyka, że pod spód dostanie się kurz.
Tył monitora został ozdobiony logo producenta oraz grafiką serii Red Eagle. Dodatkowe wcięcia sprawiają że bryła nie jest nudna. Świetnym pomysłem było umieszczenie wcięcia w górnej części obudowy, które ułatwia chwycenie monitora podczas transportu. Znajdziemy tu także uchwyt blokady Kensington Lock.
Konstrukcja połączona jest z ramieniem i stopą o wymiarach 30 x 23cm, co daje stabilne oparcie na biurku, jednak zajmuje dość dużo miejsca. Na szczęście jest VESA. Ramię zostało wyposażone w przepust na kable, co znacznie ułatwia zapanować nad przewodami, a tych można podłączyć całkiem dużo.
Monitor wyposażony jest w dwa wejścia HDMI oraz dwa gniazda DisplayPort, gniazdo zasilania, wyjście słuchawkowe i Hub USB z dwoma wyjściami USB 3.0.
Cała konstrukcja pokryta jest matowym tworzywem o dobrej jakości z delikatną fakturą. Monitor nie trzeszczy i nie skrzypi podczas regulacji położenia.
Menu ekranowe OSD
Po prawej stronie monitora znajdziemy baterię przycisków służących do nawigowania po menu ekranowym monitora. Szkoda, że producent nie pomyślał o zewnętrznym pilocie na kablu lub joysticku, przez co nawigacja po OSD wymaga wyrobienia w sobie pamięci mięśniowej, żeby przypadkiem nie wyjść z menu lub nie wyłączać monitora. Z drugiej strony zwykle gdy dobierzemy najlepsze dla nas parametry menu zostawiamy w spokoju.
OSD dostępne jest w kilku językach, w tym po polsku. Jeżeli chodzi o same ustawienia, tych jest całkiem sporo. Oprócz standardu mamy tu również kilka dedykowanych graczom np. MBR, czyli możliwość zwiększenia szybkości działania podświetlenia pikseli. Nie jest to to samo co czas reakcji, czyli prędkość zmiany koloru piksela, tę z kolei możemy wyregulować dzięki funkcji OverDrive.
Producent przygotował również kilka predefiniowanych profili dostosowujących parametry wyświetlania w zależności od tego co akurat robimy. Mamy tu profil Standard, Sport, Tekst, FPS, Strategia oraz aż trzy profile użytkownika.
Kolejną ciekawostką jest tryb PiP oraz PbP, czyli obraz w obrazie i obraz obok obrazu. Pierwszy z nich pozwala na wyświetlenie podglądu obrazu z drugiego źródła. Drugi pozwala na podzielenie ekranu pomiędzy dwa źródła obrazu, dzięki czemu możemy np. jednocześnie grać na konsoli i mieć podgląd np. na swój stream.
Testy
iiyama G-Master GB3461WQSU wyposażony jest w prostą matrycę IPS o przekątnej 34”, wyświetlającą obraz w proporcjach 21:9 w rozdzielczości 3440 x 1440 px z odświeżaniem 144 Hz. Zgodnie z deklaracją producenta typowa jasność matrycy wynosi 350 nitów z kolei pokrycie przestrzeni barwnej sRGB wynosi 100%. Typowy kontrast matrycy to 1000:1, a średnie zużycie prądu to 49 W.
Testy matrycy zostały wykonane przy użyciu kalibratorów 1i Display Pro oraz Spyder 5 Pro po uprzednim kilkugodzinnym wygrzewaniu matrycy. Przed rozpoczęciem testów, monitor został przywrócony do ustawień fabrycznych i działał kilka godzin, tak aby mieć pewność, że matryca jest dobrze wygrzana.
Ustawienie fabryczne matrycy:
- Jasność: 50%;
- Kontrast: 50%;
- Kolory: RGB: 100%;
- Gamma 2.2;
- MBR: Wyłączony;
- Ovedrive: Wyłączony;
- Głębia czerni: 0.
Pierwszy test został wykonany przy ustawieniu kontrastu i jasności na wartości 50%. Przy tym ustawieniu luminancja matrycy wynosiła 189 nitów przy kontraście 755:1. Punkt bieli uzyskał temperaturę 6493 K.
Przy ustawieniu jasności na 75%, luminancja matrycy wzrosła do 243 nitów, kontrast do 969:1 z kolei punkt bieli osiągnął temperaturę 6456 K.
Pomiar dla 100% jasności dał wynik 297 nitów, kontraście 1185:1 oraz punkcie bieli 6449 K.
Zmiana profilu wyświetlania na dedykowany grom FPS: Luminancja 247 nitów, kontrast 985:1, punkt bieli 6494 K.
Profil przeznaczony do gier strategicznych: Luminancja 241 nity, kontrast 959:1, punkt bieli 6508 K.
Pomiar równomierności podświetlenia matrycy został wykonany dla ustawienia jasności na 100%. Według przeprowadzonych pomiarów luminancja środka matrycy wynosiła 293 nity. Ponad 10% różnica względem środka została wskazana dla pola środkowego oraz dolnych po lewej i prawej stronie matrycy. Jednak podczas pracy i grania nie było to w żaden sposób zauważalne gołym okiem. Na szczególną uwagę zasługują wyniki błędu Delta E, których wartości wahały się w przedziale od 1,4 do 2,83. Jest to rewelacyjny wynik, który rzadko spotyka się w przypadku monitorów typowo konsumenckich.
iiyama nie rzucała słów na wiatr jeżeli chodzi o deklarację pokrycia przestrzeni barwnej sRGB ta wynosiła 100%. Parametr ten jest bardzo istotny dla graczy. Pokrycie przestrzeni DCI P3 wynosiło 83%, NTSC – 74%, a AdobeRGB – 79%.
Test organoleptyczny na planszach kontrolnych przebiegł pomyślnie, przejścia pomiędzy gradientami wyświetlane są płynnie. Odcięcia pomiędzy kolorami są wyraźne i ostre. W przypadku szybkiej zmiany kolorów pomiędzy czernią i bielą widoczne są smużenia, jednak w czasie grania nie jest to zauważalne.
Jeżeli mowa z kolei o grach to dzięki HDR kolory są żywe i soczyste. Odświeżanie 144 Hz sprawia, że obraz jest płynny. W przypadku gry na konsoli nie każdemu może pasować lekkie rozciągniecie obrazu spowodowane skalowaniem rozdzielczości. Podczas grania na PC takiego problemu nie ma, proporcje są zachowane. W filmach obraz jest płynny i wyraźny.
Zużycie energii dla jasności 50% waha się w okolicach 36-37 W. Przy jasności 100% zużycie wzrasta do 45 W. Wartości te są bardzo pozytywnym zaskoczeniem biorąc pod uwagę wielkość matrycy.
Miłym dodatkiem są również dwa pięciowatowe głośniki, które są wystarczające podczas gry na konsoli czy codziennego korzystania z komputera. Oczywiście nie spodziewajcie się mocnego i głębokiego basu, jednak jak na wbudowane głośniki jest całkiem dobrze.
Podsumowanie i ocena
Pora na podsumowanie i ocenę. iiyama Red Eagle G-Master GB3461WQSU jest monitorem wartym uwagi. Polubią go zwłaszcza osoby, które dotychczas pracowały na dwóch monitorach i były zmuszone do grania na jednym, a chcą je zastąpić jednym większym. Dedykowane graczom funkcje oraz możliwość podłączenia kilku urządzeń wraz jednoczesnym wyświetlaniem obrazu z dwóch źródeł zdecydowanie „robią robotę”.
Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Równie mocno cieszy cena urządzenia wynosząca około 2200 złotych, co jako alternatywa dla zakupu dwóch dobrych mniejszych monitorów dodatkowo wygeneruje nam oszczędności.
Przyczepić można się do wygody w poruszaniu się po menu ekranowym, jednak jest to kwestia przyzwyczajenia. Minusem jest również nierównomierne podświetlenie matrycy, jakie wyszło w testach. Jednak podczas codziennego użytkowania czy grania jest ono praktycznie niezauważalne.
Stuprocentowe odwzorowanie przestrzeni sRGB oraz prędkość odświeżania 144 Hz i czas reakcji 1 ms to idealny zestaw dla graczy. Dodając do tego tryb HDR mamy pełnię wrażeń kolorystycznych zarówno podczas grania na PC jak i konsoli. Dedykowane profile wyświetlania oraz możliwość ustawienia trzech własnych z pewnością dodatkowo ucieszy graczy.
Graczy zadowoli również tryb MBR, który pozwala zredukować efekt smużenia i podnieść precyzję ruchu w grach. Odbywa się to co prawda kosztem jasności ekranu, jednak warto ponieść taką „ofiarę”. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie lekkiego wykrzywienia matrycy.
Ocena: 9/10
Zalety
|
Wady
|