Procesory Core i9 to tegoroczny wymysł Intela, który miał wyróżnić układy o jeszcze większych możliwościach niż Core i7. Tylko czy podobnych ruch w przypadku procesorów mobilnych ma sens, czy jest zwykłym skokiem na kasę? Już wkrótce się o tym przekonamy, bo Intel szykuje Core i9 dla laptopów.
Na początek należałoby przypomnieć, po co w ogóle powstały układy Core i9. W tym roku Intel zaprezentował procesory HEDT Core X. To konstrukcje przeznaczone do najbardziej wymagających zadań. Jednak nie wszystkie są takie same. Z jednej strony mamy modele z obsługą 16 lub 28 linii PCIe, a z drugiej z obsługą 44 linii PCIe. Te najlepsze to właśnie procesory z serii Core i9. W ten sposób Intel chciał je wyróżnić ze swojej oferty.
Oczywiście nie o samo wyróżnienie chodziło. Nowa linia układów to dużo wyższe ceny. Niebiescy, po zaprezentowaniu Core i9, mogli narzucić kosmiczne ceny. Nawet 2000 dolarów za model Core i9-7980XE może szokować, ale takie właśnie są realia. Już topowe konstrukcje Core i7 kosztowały krocie, a skoro pojawiły się procesory jeszcze lepsze, to była to świetna okazja na dodatkowy zarobek. Teraz na podobny krok Intel chce się zdecydować w przypadku układów mobilnych, czyli przeznaczonych do komputerów przenośnych.
Jednak w tym przypadku nie należy spodziewać się wielkich fajerwerków. Tutaj nie dostaniemy obsługi wielu linii PCIe. Procesory Intel Core i9 dla laptopów mają mieć maksymalnie po 6 rdzeni (12 wątków) oraz 12 MB pamięci cache L3. Powstaną na bazie architektury Coffee Lake. Pierwszym z takich układów ma być Core i9-8950HK, który pojawił się już w bazie programu FinalWire AIDA64. Na ten moment nie wiemy nic o jego wydajności ani tym bardziej cenie, ale można się spodziewać, że będzie to konstrukcja bardzo mocna, wykorzystywana przede wszystkim w stacjach roboczych i laptopach gamingowych.
Źródło: TechPowerUp