Nie jest to pierwszy przypadek, gdy gra komputerowa przechodzi do historii. Jeśli chcecie zachować jej pamięć nie tylko w głowie, ale też w katalogu, to czym prędzej dokonajcie zamówienia.
Większość tytułów PC doczeka się późnej starości w wersji cyfrowej i pudełkowej. Zyskują na tym zarówno deweloper i gracze. Dlatego zadajemy sobie pytanie, skąd wynika pomysł na usunięcie The Last Remnant z listy gier wydawanych przez Square Enix. Może nie jest to najlepszy jRPG w historii branży, ale dla wielu osób to nadal udana produkcja z ciekawą fabułą i nieszablonowym systemem walki.
Czyżby to był podobny przypadek do Alan Wake’a lub Call of Juarez, które zniknęły ze Steam ponieważ wygasły któreś z licencji? No właśnie niekoniecznie, bowiem oprawa muzyczna oraz inne elementy zostały stworzone na potrzeby gry, więc wszelkie prawa do ich wykorzystywania należą do twórców. Więc o co może chodzić?
Póki co, zagadka zostanie nierozwiązana. Jedyna znana nam informacja dotyczy zaplanowanego terminu śmierci. Takowa zapowiedź pojawiła się na platformie Steam. The Last Remnant przestanie „oddychać” w Europie już 4 września o godzinie 17:00.
Do tego czasu wciąż możemy ją zakupić po standardowej cenie 35,99 zł, choć jest duża szansa, że twórcy znienacka wyskoczą z jakąś promocją, aby uhonorować swoje dzieło i podsunąć graczom ofertę wartą rozważenia. Aktualni posiadacze nie muszą się martwić o osobisty stan gier. The Last Remnant może i wyparuje ze sklepów, ale pozostanie w naszych bibliotekach.