Logitech postanowił odświeżyć jedną ze swoich najlepszych klawiatur, czyli G915. Czy poprawianie idealnego ma sens? Przekonajmy się.
Na moje redakcyjne biurko trafiła nowa wersja jednej z najbardziej popularnych klawiatur Logitech G915 X Lightspeed TKL. Model ten może być jednym z pretendentów do tytułu hitu w segmencie premium wśród klawiatur gamingowych.
Oryginalna wersja testowanej dzisiaj klawiatury swoją premierę miała pięć lat temu. Przez ten czas na rynku trochę się zmieniło. Zwłaszcza pod kątem łączności, popularne wtedy złącze mikro USB ustąpiło bardziej popularnemu USB-C oraz łączności bezprzewodowej, w tym także szybkiemu Lightspeed.
Producent podszedł do tematu niczym Darwin, zamiast rewolucji i zmian na siłę mamy ewolucję, dostosowującą sprzęt do dzisiejszych standardów i przyzwyczajeń. Problem mogą mieć gracze przyzwyczajeni do klasyki, bo dotychczasowa wersja urządzenia zostanie zastąpiona przez nowe, droższe…
Logitech G915 X Lightspeed TKL parametry techniczne:
- Typ klawiatury: niskoprofilowa;
- Przełączniki: mechaniczne, aktywacja 1,3 mm, zakres ruchu 3,2 mm;
- Typy przełączników: liniowe, z siłą aktywacji 43 g, klikające, z siłą aktywacji 48 g, sprężynujące, z siłą aktywacji 45 g;
- Łączność: Lightspeed 2,4 GHz, Bluetooth, przewodowa USB-C;
- Podświetlenie: Lightsync RGB – punktowe, strefowe, jednolite;
- Zasilanie: akumulator litowo-polimerowy – do 42 godzin na pełnym podświetleniu, do 100 godzin na podświetleniu zrównoważonym, do 1000 godzin bez podświetlenia;
- Materiały: aluminium, plastik, w tym plastik z recyklingu;
- Wymiary: 475 x 150 x 22,6 mm;
- Masa: 1080 g;
- Cena: 689 PLN
Wygląd i jakość wykonania
Logitech G915 X Lightspeed TKL zapakowana jest w szaroniebieski karton, z charakterystycznym G. Design opakowania jest spójny z całą serią sprzętów serii G. W pudełeczku znajdziemy zapakowaną w papierową kopertę klawiaturę, elastyczny przewód w oplocie, przejściówkę USB-C na USB-A, odbiornik USB-A. Mamy zatem wszystko, co jest potrzebne do połączenia i uruchomienia klawiatury.
Front G915 X został wykończony szczotkowanym aluminium. To, co szczególnie rzuca się w oczy, to bardzo cienka konstrukcja, zaledwie 23 mm grubości. Na spodzie znajdziemy nóżki z gumowymi podkładkami, które umożliwiają regulację pochylenia oraz zapewniają doskonałą przyczepność do powierzchni biurka. Łączność przewodową oraz ładowanie zapewnia port USB-C.
W testowanym modelu zastosowano brązowe przełączniki dotykowe, cechują się one dość wyczuwalnym oporem i delikatnym kliknięciem. W sprzedaży dostępne są również liniowe oraz klikające, czyli każdy znajdzie coś dla siebie. Osobiście najbardziej odpowiadają mi przełączniki o głośnym kliknięciu, jednak mojego entuzjazmu w tej dziedzinie nie podzielają domownicy.
Ogromną zaletą Logitech G915 X Lightspeed TKL jest możliwość szybkiego przełączania się pomiędzy trybami łączności bezprzewodowej BT i Lightspeed 2.4 GHz. Całość dopełnia aplikacja Logitech G Hub, która jest wspólna dla wielu urządzeń Logitech i umożliwia konfigurację urządzenia oraz podświetlenia. To tutaj stworzymy makra, przypiszemy funkcje do klawiszy etc.
Czas pracy na baterii
Producent deklaruje, że bez podświetlenia Logitech G915 X Lightspeed TKL na jednym ładowaniu zapewni 1000 godzin pracy. To bardzo kusząca propozycja, o ile lokalizację klawiszy macie opanowaną do perfekcji. Osoby, które dopiero zaczynają pracę z komputerem lub mają problem z bezwzrokowym pisaniem, zdecydowanie nie powinny tego robić. Powód: czcionka na klawiszach bez podświetlenia jest dość słabo widoczna.
W tej sytuacji najrozsądniejszym wyjściem będzie zrównoważony tryb podświetlania zapewniający czytelność klawiszy oraz około 100 godzin pracy. Przy podkręceniu podświetlania na 100% mocy na jednym ładowaniu pobawimy się około 40 godzin, co według mnie jest wynikiem bardzo dobrym.
Podsumowanie i ocena
Jeżeli macie wolne blisko 700 złotych i potrzebujecie niskoprofilowej klawiatury, to zdecydowanie polecam Logitech G915 X Lightspeed TKL. Model ten łączy w sobie świetny design z funkcjonalnością. Model ten sprawdza się zarówno podczas grania, jak i pisania. Do wyboru mamy trzy wersje przełączników.
Jest to model bezprzewodowy, który nawet przy ustawieniu najwyższej mocy podświetlenia zapewnia bardzo dobry czas pracy. W połączeniu z myszką Hero G502 Lightspeed sprawdza się idealnie.
Przyczepić można się tylko do słabej czytelności czcionki na klawiszach, gdy jest wyłączone podświetlenie. Chociaż mi osobiście to nie przeszkadza, bo pisać mogę nie patrząc na klawiaturę.
Ocena 9/10
Zalety
|
Wady
|