Jeden z czołowych piłkarzy Arsenalu Londyn i reprezentacji Niemiec od kilku meczów nie pojawia się w kadrze swojego zespołu. Wszystkiemu winne są bóle pleców, z którymi zmaga się od dłuższego czasu. Lekarz sugeruje, że problemem może być Fortnite.
Chodzi oczywiście o Mesuta Ozila, który w Arsenalu występuje od 2013 roku. Ostatni raz na boisku pojawił się on w sierpniu w przegranym 0:2 meczu przeciwko Manchesterowi City. Od tamtego czasu Niemiec zmaga się z kontuzją, przez którą nie może grać. Piłkarz cierpi na bardzo mocne bóle pleców. Nie jest to może szczególnie częsta przypadłość wśród profesjonalnych sportowców, a nie jest też niczym nadzwyczajnym.
Zobacz także: Moda na Fortnite nadal trwa – jest już ponad 200 milionów graczy
Cały problem polega na tym, że Mesut Ozil ma rozegrane już ponad 5200 meczów w Fortniet’a, co daje 1700 godzin spędzonych w grze, czyli skromne 72 dni. To chyba trochę za dużo, jak na profesjonalnego sportowca. Poza tym Niemiec został partnerem Twitcha i regularnie streamuje swoje gry. Możecie w tym momencie zapytać – ale co w tym złego? Z odpowiedzią przychodzi lekarz sportowy Ingo Froboese. Jego zdaniem sportowiec nie jest przyzwyczajony do długiego przesiadywania przed komputerem lub konsolą i szybciej od normalnego człowieka może odczuwać bóle pleców.
Fortnite był już winiony za tragiczną postawę piłkarzy reprezentacji Niemiec na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Teraz może być winien kontuzji jednego z czołowych niemieckich piłkarzy. Trochę to przerażające, że dorośli ludzi aż tak mogą zatracić się w zwykłej grze…